Gazeta Agronews Nr. 2

Zapotrzebowanie na żywność będzie rosło Jak informował prof. dr hab. Stefan Pruszyński z Instytutu Ochrony Roślin Poznaniu, ludności na świecie ciągle przybywa, a wiec zapotrzebowanie na żywność również stale rośnie. To stawia coraz wyższą poprzeczkę całej branży ochrony roślin, od której w dużej mierze uzależniona jest wielkość uzyskiwanych plonów. Bez ochrony roślin możliwe byłoby uzyskanie około 50 proc. obecnych plonów, a nawet ich stosowanie nie zapewnia całkowitej ochrony plonów i średnio na świecie agrofagi (szkodniki, choroby i chwaty) niszczą około 30 proc. zbiorów. Zdaniem prof. Pruszyńskiego prawidłowo prowadzona ochrona roślin ma niewielki wpływ na bioróżnorodność, co zostało potwierdzone w kilkuletnich badaniach. Największy wpływ na ograniczenie bioróżnorodności ma zwalczanie chwastów, co niekiedy prowadzi do zanikania pewnych gatunków z ich naturalnego środowiska. Z kolei pozostawienie niewielkiej ilości roślin niepożądanych w danej uprawie może być nawet korzystne, bowiem często są one siedliskiem organizmów pożytecznych. Od 1 stycznia 2014 roku wprowadzony zostanie obowiązek przestrzegania zasad Integrowanej Ochrony Roślin, co według prelegenta, jest ogromnym postępem w działaniach mających na celu ograniczenie negatywnego wpływu środki ochrony roślin na środowisko naturalne. – Współczesna ochrona roślin rozwija się już nie tylko według reguł i potrzeb producentów rolnych, ale presji różnych grup społecznych, o czym również trzeba pamiętać – powiedział prof. S. Pruszyński. Czy pozostałości są problemem? O problemie pozostałości środków ochrony roślin w owocach i warzywach mówił dr Artur Miszczak z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Kierowana przez niego Pracownia Badania Bezpieczeństwa Żywności zajmuje się m.in . badaniem pozostałości pestycydów w warzywach oraz owocach i wykonuje ich coraz więcej. W roku 2001 wykonywano rocznie około 300 takich badań, a w roku 2011 było ich już 4500. Przeciętnie około 500‑600 próbek, jakie trafiają do tego laboratorium w ciągu roku, wykonywane jest na potrzeby urzędowe (Integrowana Produkcja, uprawy ekologiczne), a pozostałe to badania komercyjne, zlecane przez właścicieli indywidualnych gospodarstw, handlowców lub odbiorców owoców i warzyw. Wraz ze wzrostem liczby wykonywanych badań widać też coraz większy odsetek wyników stwierdzających obecność pozostałości. W przypadku jabłek w 2007 roku w 66,3 proc. analizowanych próbek nie stwierdzono pozostałości pestycydów, a w roku 2010 udział ten zmniejszył się do 26,6 proc. Z czego to wynika? Według dr. Miszczaka, składa się na to kilka przyczyn: n producenci poszukują coraz częściej tańszych preparatów, które nie są zarejestrowane w Polsce, lub nie dotyczą danej uprawy. Często wynika to również z faktu braku zarejestrowanych środki ochrony roślin do zwalczania agrofagów lub chorób zagrażających danej uprawie, Większość użytkowników środków ochrony roślin nie stosuje żadnych zasad bezpieczeństwa. 8 Temat numeru numer 02

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwNTg=