Gazeta Agronews Nr.15
produktów z rynku. Działania podejmowane są wielotorowo. Oczywiście w przypadku produktów wrażliwych będzie też konieczność biodegradacji. REDAKCJA: Trwają rozmowy ministerstwa z przedstawicielami dużych sieci handlowych. Jakie proponują oni rozwiązania dotyczące umieszczenia na rynku krajowym i unijnym nadwyżek produktów? MAREK SAWICKI: 7 sierpnia spotkałem się z przedstawicielami Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji oraz dużych sieci handlowych. Omawialiśmy sytuację jaka powstała na rynku owoców i warzyw po wprowadzeniu rosyjskiego embarga. Zwróciłem uwagę, że szczególnie pilnie należy podjąć działania odnoszące się do produktów niedających się długo przechowywać, jak np. papryki, kalafiorów i innych wczesnych odmian warzyw kapustnych. Dyskusja dotyczyła poszukiwania zarówno doraźnych rozwiązań stabilizujących, jak również działań systemowych umożliwiających zarządzanie sytuacjami kryzysowymi, np. wprowadzenia systemu stosunków umownych i systemu wycofywania produktów z rynku. Przedstawiciele handlu wyrazili wolę współpracy i zaoferowali pomoc w prowadzonych przez resort rolnictwa pracach legislacyjnych nad projektem ustawy o utworzeniu Funduszu Wzajemnej Pomocy w Stabilizacji Dochodów Rolniczych. REDAKCJA: Algieria, Maroko, Emiraty Arabskie, Chiny – czy te rynki rzeczywiście są w stanie wchłonąć nasze nadwyżki? Zwłaszcza w sytuacji, gdy eksport naszych towarów na rynki unijne będzie ograniczony, bo kraje Wspólnoty też mają kłopoty ze zbytem swoich produktów rolnych i artykułów spożywczych. MAREK SAWICKI: Zależy nam przede wszystkim na wyeksportowaniu jak największych ilości owoców i warzyw na rynki trzecie. Oczywiście całej nadwyżki nie da się tam umieścić. Jednak każda wywieziona partia towarów zmniejszy ilość produktów na naszym i unijnym rynku. To, że takie możliwości istnieją wynika z podejmowanych przeze mnie od 2008 roku działań promocyjnych, za które byłem wtedy krytykowany. Już wówczas, po odblokowaniu rynku rosyjskiego zwracałem uwagę na pilną potrzebę dywersyfikacji kierunków eksportu i to się dzieje. REDAKCJA: Toczą się prace nad projektem ustawy o utworzeniu Funduszu Wzajemnej Pomocy w Stabilizacji Dochodów Rolniczych. Jakie będą jego główne założenia? MAREK SAWICKI: Tak, toczą się prace nad projektem ustawy o utworzeniu Funduszu Wzajemnej Pomocy w Stabilizacji Dochodów Rolniczych, z którego byłyby wypłacane rekompensaty rolnikom sprzedającym zboża, rzepak, rzepik, strączkowe, kukurydzę, owoce i warzywa, tytoń, chmiel, ziemniaki, buraki cukrowe, truskawki, mleko oraz żywe świnie, bydło, konie, owce, kozy, króliki, drób i ryby. Dotyczyć to będzie również prowadzących zorganizowaną działalność rolniczą w formie grup producentów i ich związków. Rekompensaty wypłacane byłyby w przypadku obniżenia ich dochodów oraz w przypadku nie dokonania zapłaty przez podmiot prowadzący działalność w zakresie skupu, uboju lub przetwórstwa produktów rolnych wskutek jego niewypłacalności. W założeniach projektu zakłada się, iż Fundusz będzie wyodrębnionym rachunkiem bankowym administrowanym przez Agencję Rynku Rolnego. Zgromadzone na nim środki nie byłyby środkami publicznymi w rozumieniu przepisów o finansach publicznych. Do dysponowania środkami Funduszu byłby ustawowo upoważniony Prezes Agencji Rynku Rolnego na podstawie uchwał komisji zarządzającej składającej się z przedstawicieli rolników, który także zapewniałby obsługę prawną i techniczno- biurową Funduszu oraz komisji zarządzającej. Do odprowadzenia wpłat na Fundusz, w wysokości 0,2% wartości netto nabywanych produktów rolnych, zobowiązane byłyby podmioty skupujące je w celu ich przetworzenia lub odsprzedaży, przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w zakresie uboju zwierząt gospodarskich, a także podmioty dokonujące połowów ryb lub ich hodowli oraz importerzy produktów rolnych. Jak widać, proponowane wstępnie rozwiązania podobne są do tych, które sprawdziły się przy tworzeniu ustawy o Funduszach Promocji, które wydatnie przyczyniają się do zdobywania nowych rynków zbytu dla polskiej żywności. Rozmawiała KAMILA SZAŁAJ Minister Marek Sawicki uważa, że środki przeznaczone przez Komisję Europejską na rekompensaty dla rolników są zbyt małe w stosunku do skali potrzeb. 33 PRODUKCJA ROŚLINNA
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwNTg=