Gazeta Agronews Nr.21

T ermin siewu zbóż (w najmniejszym stopniu – jęczmienia) w wielu gospodarstwach został opóźniony. Nieliczne opady nie zrekompensowały braku wody glebie powstałego latem. Rolnicy w oczekiwaniu na deszcz odwlekali siewy. Ostatecznie w warunkach dalekich od optymalnych przystąpili do siewów. Ze względu na przesuszoną glebę zrezygnowano z zabiegów posiewnych. W wielu przypadkach rolnicy doczekali się późnych wschodów zbóż i dość nielicznych wschodów chwastów. Ich mała ilość niejednokrotnie miała wpływ na decyzję o rezygnacji z jesiennych zabiegów odchwaszczania w ogóle. Na większości plantacji jęczmienia oraz na terenach o dobrze uwilgotnionych glebach przebieg ochrony przed chwastami będzie normalny i prawdopodobnie po zabiegach jesiennych zakończy się wiosennymi zabiegami korekcyjnymi. Jednak najbardziej interesujące jest, jak będzie się przedstawiał stan zachwaszczenia pól niechronionych do momentu ruszenia wegetacji wiosennej. Wydaje się, że na sytuację można spojrzeć dość optymistycznie. Pospolite i popularne gatunki zimujące, jeżeli wzeszły bardzo późno, mogły wymarznąć podczas pierwszej fali ujemnych temperatur. Te, które pozostały, nie osiągną zaawansowanych faz rozwojowych. W postaci mniejszych i większych siewek stosunkowo łatwo można będzie je wyeliminować przy pomocy wczesnych zabiegów wiosennych. Najbardziej dogodnym układem byłoby, gdyby w momencie wykonywania zabiegu doszło do wschodów chwastów jarych: przy pomocy jednego zabiegu można by wyeliminować chwasty pochodzące z dwóch okresów wschodów. Aby osiągnąć ten cel, wystarczy zastosować najniższe zalecane dawki (jeżeli dana kombinacja posiada zakres dawek „od- do”), co jest kolejną zaletą wczesnego zabiegu. Jednak podczas wczesnego zabiegu należy wziąć pod uwagę dwa czynniki. Pierwszy to wykonanie zabiegu na zdecydowaną większość chwastów, które wzeszły podczas wiosny. Zbyt wcześnie wykonany zabieg może spowodować konieczność wykonania kolejnego. Drugi aspekt to temperatura: procesy fizjologiczne przebiegające wolniej w niskich temperaturach to również spowolniony proces chwastobójczy. Większość preparatów nalistnych działa skutecznie podczas temperatury od 8-10oC (tzw. temperatura minimalna) aż (w zależności od substancji czynnej) do 20-25oC. Czy wiosenna pogoda może zakłócić optymalne rozwiązanie? Niestety i taki wariant należy wziąć pod uwagę. Aktualnie w części kraju wystąpiły temperatury dodatnie, co spowodowało roztopy śniegu. Trudno przewidzieć, czy odwilż obejmie wkrótce cały kraj, czy też nastąpi kolejna fala opadów śniegu. Należy jednak wziąć pod uwagę, że wczesny wjazd w pole może być utrudniony. Zbyt duża wilgotność pól może to uniemożliwić lub zagrozić zniszczeniem gruzełkowatej struktury dobrze uprawionej gleby. Opóźnione zabiegi są wykonywane na starsze chwasty. Te wraz z upływem czasu stają się coraz bardziej odporne i w skrajnych przypadkach wymagają zastosowania najwyższych dozwolonych dawek. Tych z kolei należy unikać ze względu Na większości plantacji jęczmienia oraz na terenach o dobrze uwilgotnionych glebach przebieg ochrony przed chwastami będzie normalny i prawdopodobnie po zabiegach jesiennych zakończy się wiosennymi zabiegami korekcyjnymi. 9 PRODUKCJA ROŚLINNA

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwNTg=