Gazeta Agronews Nr 58
WYWIAD NUMER 30 NUMER 58 produkować jednocześnie dbając o środowisko, stan gleby, kondycję zwierząt i roślin. Unia Europejska powinna zapewnić sektorowi rolno-spożywczemu pewnego rodzaju parasol ochronny i dać odporność na czynniki zewnętrzne. Pytaniem otwartym jest umowa Mercosur, umowa z Ukrainą, umowa z innymi rynkami zewnętrznymi… W Unii ruszają prace nad kolejną reformą Wspólnej Polityki Rolnej po 2027 roku. Czy i ewentualnie jak Stowarzyszenie zamierza wpływać na kształtowanie zmian i reprezentować interesy zrównoważonego sektora rolnego w Polsce? Oczywiście, że zamierzamy i myślę, że do tej pory, choćby w wymiarze krajowym tak było. Będziemy chcieli brać czynny udział w konsultacjach, reprezentować perspektywę rolnictwa zrównowa- żonego. Chciałbym także prowadzić bliższy dialog z polskimi rolnikami w tych tematach. Czy nowe ramy finansowe mogą być impulsem do dalszego rozwoju zrównoważonego rolnic- twa? Wspólna Polityka Rolna jest jedną z najważniej- szych polityk w unijnym budżecie. Ciężko mi jest się odnieść do nowych ram finansowych w tym zakresie, gdyż nie wiemy wszystkiego. Natomiast na podstawie informacji, które już się pojawiły można mieć pewne obawy co do kierunku tych zmian, szczególnie dla krajów takich jak Polska. Trudno mi mówić, iż to, co i jak zostało wynegocjowane jest sukcesem dla polskiego rolnictwa, czy bardziej konkretnie – dla zrównoważonej produkcji rolnej. Zrównoważone rolnictwo zakłada dialog i współpracę rolnika z lokalną społecznością. Jak to wygląda w praktyce? Współpraca między rolnikiem, a lokalną społecznością jest kluczowa. Dobre relacje oraz chęć przyczynienia się do poprawy sytuacji lokalnej społeczności, lokalnej przyrody, środowiska wpisuje się w zrównoważone podejście w rolnictwie. Niemniej warto tutaj również zrobić pewną ROLNICTWO ZRÓWNOWAŻONE dygresję co, do terminu jakim jest dzisiaj tzw. lokalna społeczność. Terminu, który bardzo mocno został przedefiniowany w ostatnich latach. Mamy bowiem wzrost liczby osób, którzy przenoszą się z miast do otaczających je terenów wiejskich – na stałe lub tymczasowo np. budując domy wakacyjne. To powoduje wiele konfliktów, sporów, szczególnie w okresie letnim, czy bardziej precyzyjnie – w okresie żniw, bo… „a to ciągnik rozjechał kawałek drogi, a to dziwny zapach, a to maszyny głośno pracują w nocy” … to zderzenie dwóch różnych rzeczywistości jest trudne. Stąd też jak rozumiem, mamy zapowiedzi Ministra Stefana Krajewskiego, aby to prawnie uporządkować i dać więcej „swobody do działania” rolnikom, co jak popieram. Uważam, że rolnicy oraz lokalna społeczność mogą bardzo dobrze współistnieć i sobie pomagać. Polska wieś się bardzo zmienia, ale pomieści wszystkich. Trzeba chcieć zrozumieć drugą stronę, no i trzeba też uszanować gospodarzy, a tymi najczęściej są właśnie rolnicy. Czy widzisz potrzebę zmiany w postrzeganiu rolnictwa zrównoważonego przez społeczeństwo? Taka potrzeba jest odczuwalna, lecz tu raczej nie chodzi o samo to, jak jest ono postrzegane, lecz jak bardzo i czy w ogóle jest widoczne. W ostatnich latach trochę „rozjechała się” komunikacja między sektorem rolno-spożywczym a konsumentami, społeczeństwem. Z jednej strony, rolnictwo dostało zbyt wiele przymiotników. Zbyt wiele „rodzajów”, „typów” rolnictwa nam powstało. Z drugiej strony, za wiele pojawiło się wokół rolnictwa fake newsów. Rolnictwo stało się trochę przysłowiowym „chłopcem do bicia” w kwestii walki z klimatem, co jest bardzo niesprawiedliwe, kiedy mamy branże robiące dużo krzywdy środowisku i planecie, ale o nich się tak głośno nie mówi. Opinia publiczna mocno obwiniała w ostatnim czasie rolników, choćby o niszczenie klimatu. Symboliczna krowa czy świnia stały się, co absurdalne, wrogiem środowiska. Przeciętny konsument w Polsce, w Europie wie bardzo mało na temat rolnictwa, pochodzenia żywności i tego jak się ją produkuje. Tego, że jest to system naczyń połączonych, wszystko ma swoje miejsce i rolę do odegrania. W Internecie mamy bardzo wiele nieprawd, niezgodności na ten temat. Chciałabym, i mówię to w imieniu Stowarzyszenia, choć trochę WYWIAD NUMER 30 NUMER 58 tę sytuację poprawić. Co najbardziej motywuje Cię do pracy na rzecz zrównoważonego rolnictwa i jakie doświadczenia zawodowe lub osobiste najmocniej wpłynęły na decyzję wstąpienia w struktury Stowarzyszenia? Przede wszystkim, muszę powiedzieć, że ze Stowarzyszeniem współpracowałem już wcześniej i zawsze była to bardzo dobra, cenna współpraca, choćby na rzecz budowania wiedzy na temat poprawy stanu gleb w Polsce. Moim zdaniem musimy produkować w sposób bardziej świadomy, zaplanowany i tak aby nie zostawiać kolejnym pokoleniom coraz gorszych warunków do produkcji żywności. Słyszę to ze strony rolników, zarówno tych młodszych, jak i starszych. Nasi następcy, sukcesorzy gospodarstw, cały sektor rolno-spożywczy powinien mieć szansę na działanie w, co najmniej nie gorszych warunkach środowiskowych niż te, w których my zaczynali- śmy, czy zaczynały pokolenia przed nami. Polskie Stowarzyszenie Zrównoważonego Rolnictwa i Żywności jest bardzo dobrym miejscem, aby w tym kierunku działać. Mamy wielu znakomitych członków, ekspertów, teoretyków i praktyków, więc jest na kim i na czym opierać swoje działania. ROLNICTWO ZRÓWNOWAŻONE Musimy zadbać o to, tu i teraz, bo może nie jest jeszcze za późno. Dla mnie ważne jest kierowanie się w rolnictwie założeniem „po pierwsze nie szko- dzić” i rolnictwo zrównoważone pięknie się w to ha- sło wpisuje. Gdybyś miał wskazać jedno słowo-klucz dla przyszłości rolnictwa w Polsce – co by to było i dlaczego? Ja mam trzy takie słowa. Podam je w losowej kolejności: innowacyjność, przetwórstwo i re-eksport. One też trochę się ze sobą łączą i wszystkie są odpowiedzią na globalizację produkcji żywności, jej rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa i suwerenności Polski oraz konkurencyjność. Mówimy o państwach, z którymi już konkurujemy, a w przyszłości ta konkurencja będzie jeszcze trudniejsza jak z Ukrainą, krajami starej Europy oraz tam, gdzie produkuje się dużo, mniej wystandaryzowanej jakości, ale taniej np. kraje Mercosur. Powinniśmy dobrze przyglądać się jak o swoje interesy i budowanie siły, marki produktów rolno-spożywczych dbają nasi unijni partnerzy – Francja, Włochy czy bardzo mi bliska i dobrze znana Holandia. Tam jest dużo know-how, cennego, przede wszystkim dla urzędników i polityków, ale to już temat na inną dyskusję. Dziękuję za rozmowę. 52. AgroNews .com.pl AgroNews .com.pl 53.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwNTg=