Neonikotynoidy stosowane jako środki dolistne stanowią zagrożenie dla pszczół – potwierdził pod koniec sierpnia Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności EFSA.
Urząd opublikował ocenę zagrożeń, jakie stwarza stosowanie neonikotynoidowych insektycydów – imidachloprydu i tiametoksamu oraz substancji clothianidin.
Wnioski z tej analizy są zgodne z tymi, które EFSA opublikował dwa lata temu. Wówczas Urząd dokonał oceny zagrożenia dla pszczół wynikającego ze stosowania tych trzech substancji jako zapraw nasiennych lub w formie granulatu.
Komisja Europejska zleciła wykonanie analizy ryzyka wynikającego ze stosowania imidachloprydu, tiametoksamu i clothianidinu po wprowadzeniu w 2013 roku surowych ograniczeń w użyciu neonikotynoidów.
Czytaj także:
Bardzo duży spadek prognoz produkcji rzepaku w Unii. Winne susza i zakaz zaprawiania neonikotynoidami
Obecnie stosowanie tych trzech substancji do zaprawiania niasion, w zabiegach dolistnych czy w formie granulatu jest w krajach unijnych zakazane. Wyjątek stanowią jedynie uprawy zbóż ozimych, szklarniowe lub po okresie kwitnienia.
Straty w rzepaku
Wprowadzenie zakazu zaprawiania nasion neonikotynoidami spowodowało spore straty w uprawach rzepaku. Eksperci szacują, że spadek plonu z powodu tego ograniczenia może wynieść nawet 20 proc.
Zakaz obowiązuje w całej Unii. Został wprowadzony po tym, jak pojawiły się informacje dotyczące ich niekorzystnego wpływu na pszczoły. Jednak nie ma jednoznacznych dowódów na szkodliwość neonikotynoidów. Większość rolników odrzuca te oskarżenia, tłumacząc, że zaprawę nasion rzepaku stosuje się jesienią, a więc w terminie, kiedy pszczół na polach praktycznie nie ma.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. K.Szałaj