W minionym sezonie 2016/2017 wyjechało z Polski 97 tys. ton mrożonych truskawek. To aż o ponad 20 proc. mniej niż rok wcześniej.
– Z danych Eurostatu wynika, że w ostatnich pięciu sezonach truskawki mrożone z Polski zaspokajały ok. 20-30 proc. popytu importowego Wspólnoty na ten produkt – wyjaśnia Anna Kitala z Banku BGŻ BNP Paribas.
Za drogie mrożonki
Zmniejszenie eksportu miało związek z mniejszą produkcją mrożonych truskawek oraz ich wysokimi cenami.
Wg GUS produkcja truskawek w 2016 r. wyniosła 197 tys. t, a więc była o 4 proc. niższa niż rok wcześniej. Do przetwórstwa trafiło mniej surowca, a jego ceny wzrosły.
– To sprawiło, że istotnie zwiększyły się ceny eksportowe mrożonych truskawek z Polski, a kupujący nabyli tylko niezbędną ilość owoców – wyjaśnia Kitala.
Niskie zapasy mrożonek, wysoka cena owoców
W sezon 2017/2018 przetwórcy wchodzili z niskimi zapasami mrożonych truskawek. Dodatkowo wiosenne przymrozki przyczyniły się do obniżenia podaży tego owocu, a co za tym idzie – do wzrostu jego ceny.
– Produkcja krajowych truskawek wyniosła ok. 177 tys. t i była o 10 proc. niższa od ubiegłorocznej (GUS). Cena skupu surowca jednak bardzo znacząco wzrosła. Według IERiGŻ, w zakładach przetwórczych za truskawki odszypułkowane do mrożenia płacono średnio ponad 5,10 zł/kg, czyli o 45% więcej niż w 2016 roku – wyjaśnia Kitala.
Zmniejszenie polskiego eksportu spowodowało, że unijni odbiorcy kupili więcej mrożonych truskawek z Hiszpanii. Wzrosło również zainteresowanie owocami z Egiptu.
Polska należy do czołówki światowych producentów i eksporterów mrożonych truskawek. Jest ich największym dostawcą na rynek unijny.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. Kamila Szałaj