Dopłaty bezpośrednie po 2020 roku pozostaną – uspokaja Czesław Siekierski, przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego. Jednak dla większych gospodarstw będą one mniejsze niż dotychczas.
Europoseł zapewnia, że płatności bezpośrednie w perspektywie WPR po 2020 roku zostaną utrzymane. Jaka będzie ich wysokość? Wszystko wskazuje na to, że mniejsze gospodarstwa, do 30 ha, otrzymają wsparcie na poziomie zbliżonym do obecnego. Natomiast właściciele większych gospodarstw muszą się liczyć z mniejszymi stawkami dopłat.
– Dopłaty mogą być niższe wraz ze wzrostem gospodarstwa – wyjaśnia nam dr Siekierski.
Zazielenienie do poprawki
W przyszłej WPR nadal mają być utrzymane dwa filary, a więc dopłaty bezpośrednie i rozwój obszarów wiejskich. Zmieni się natomiast forma dopłaty związanej z zazielenieniem, ponieważ dotychczas nie przyniosło ono właściwych efektów.
W ocenie Europejskiego Trybunału Obrachunkowego płatności te nie przyczyniły się do poprawy wyników wspólnej polityki rolnej w zakresie oddziaływania na środowisko i zmiany klimatu. Kontrolerzy ETO stwierdzili poza tym, że za sprawą tych dopłat system stał się bardziej złożony i doprowadziły one do zmiany praktyk rolniczych jedynie na około 5 proc. użytków rolnych w UE.
W podobnym tonie wypowiada się europoseł Siekierski. Jego zdaniem zazielenienie jest mało skuteczne, dlatego w przyszłości powinno być mniej zbiurokratyzowane i mniej skomplikowane. Nie oznacza to jednak, że zniknie obowiązek wypełnienia wymogów środowiskowych. Prawdopodobnie od ich spełnienia będzie zależała wypłata nawet 30 proc. dopłat. Jednak wszystko wskazuje na to, że z obowiązku dywersyfikacji upraw nadal pozostaną wyłączone gospodarstwa do 10 ha.
– Małe gospodarstwa mają wiele zalet związanych z pozytywnym wpływem na środowisko. Nie chcemy im dokładać kolejnych obciążeń w nowym podejściu do zazielenienia – tłumaczy przewodniczący Siekierski.
Kamila Szałaj