Jak przezimowały oziminy? Sprawdzamy stan upraw

Silne mrozy, brak okrywy śnieżnej i mroźny wiatr nie zaszkodziły aż tak bardzo oziminom. – Testy przezimowania ozimn wypadły zaskakujące dobrze – przyznają doradcy BASF. Przewidują oni, że w tym sezonie największym zagrożeniem w uprawie rzepaku będzie sucha zgnilizna kapustnych oraz szkodniki łuszczynowe i łodygowe. Z kolei w zbożach może pojawić silne porażenie septoriozami. Co jeszcze słychać w polu i jak wspomóc rośliny, by dały dobry plon?

LUSTRACJA PÓL
ZOBACZ WIELKĄ GALERIĘ ZDJĘĆ POD ARTYKUŁEM

rolnik, rolnictwo, BASF, Caryx, Systiva, rzepak, zboża, pszenica, sucha zgnilizna kapustnych,

12 marca wraz z doradcami BASF lustrowaliśmy ozime uprawy zbóż i rzepaku w Pamiątkowie k. Szamotuł. Podobnie, jak w całej Polsce i tu na przełomie lutego i marca wystąpiły silne mrozy. Najniższa temperatura w tej lokalizacji wyniosła -14,5oC. Przez osiem dni termometry wskazywały poniżej -10oC przy braku okrywy śnieżnej. Dlatego stan ozimin budził obawy, zwłaszcza, że styczeń i luty były dość ciepłe. Poza tym mokra jesień nie zapewniła roślinom dobrego przygotowania do przezimowania. Zachodziło więc podejrzenie rozhartowania roślin. Mimo to testy przezimowania ozimn wypadły zaskakująco dobrze.

– Testy są bardzo optymistyczne, ale obawa o stan upraw jest nadal, zwłaszcza, że synoptycy zapowiadają kolejną falę mrozów – przyznaje Szymon Łączny z Centrum Kompetencji BASF.

– Dobre przezimowanie to wypadkowa kilku czynników. Po pierwsze na początku lutego mieliśmy doczynienia z ochłodzeniem – przez około dwa tygodnie utrzymywała się temperatura  około – 6oC. I to właśnie te dwa tygodnie pozwoliły roślinom na zahartowanie przed silnymi mrozami, które wystąpiły na przełomie lutego i marca. A po drugie było duże uwilgotnienie gleby. Ta ilość wody spowodowała lepsze zagęszczenie gleby – wyjaśnia Tomasz Jaskulski z BASF.

rolnik, rolnictwo, BASF, Caryx, Systiva, rzepak, zboża, pszenica, sucha zgnilizna kapustnych,

Znakomity efekt Systivy

Zasiewy pszenicy ozimej wykonano 22 września. Wybrano kolekcję odmian o zimotrwałości od 3,5 do 4. Część nasion zaprawiono tylko preparatem Kinto Duo (tritikonazol + prochloraz), a część – Kinto Duo wraz z fungicydem bezopryskowym Systiva (Xemium). Różnica widoczna jest gołym okiem.

Rośliny potraktowane Systivą odznaczają się lepszym wigorem, mają dużo większą średnicę źdźbła i dłuższe przyrosty. Podobnie było w przypadku innych rodzajów zbóż – pszenżyta i jęczmienia.

Zauważyliśmy bardzo pozytywny wpływ Systivy na zboża ozime już jesienią. Efekt ten jest widoczny także teraz. Obserwujemy lepszą zdrowotność roślin po Systivie, lepsze i mocniejsze źdźbła – mówi Marcin Łański z BASF.

Rzeczywiście, na plantacjach pszenicy potraktowanych jedynie Kinto Duo występuje porażenie mączniakiem prawdziwym zbóż i traw. Widoczne są także objawy rdzy brunatnej. Podobnie jest na plantacji pszenżyta ozimego. Tam, gdzie użyto jedynie Kinto Duo, jest widoczne porażenie mączniakiem i rdzą żółtą. Z kolei w jęczmieniu ozimym występuje plamistość siatkowa, rynchosporioza i pleśń śniegowa.

Natomiast rośliny zaprawione KintoDuo i Systivą są całkowicie wolne od chorób.

A więc nie ma porażenia infekcją, która byłaby wtórna na wiosnę – przyznaje Łański.

Preparat Systiva na pamiątkowskich poletkach został zastosowany w dawce 100 ml/100 kg nasion.

– Testujemy dawki od 75-150 ml. Na jesieni będziemy mogli określić dokładnie dawkę rekomendowaną. Póki co zalecamy zastosowanie 150 ml/100 kg nasion – mówi Łański.

Nowa zaprawa

Po dobrych rezultatach łącznego zastosowania Systivy i Kinto Duo, w następnym roku BASF zamierza wprowadzić na rynek nową, kompletną zaprawę nasienną. Póki co jej nazwa nie jest znana. Wiadomo jednak, że będzie zawierała cztery substancje aktywne, w tym Xemium (składnik Systivy i Priaxora), jednak w dawce niższej niż w Systivie.

– Będzie to kompletne rozwiązanie poprawiające zdrowotność roślin. Systiva działa tylko na choroby nalistne. Nie zapobiega chorobom odglebowym i odnasiennym. Natomiast nowa zaprawa będzie chronić przed chorobami każdego rodzaju – zapewnia Łański.  

Zabiegi w zbożach ozimych

W przypadku pszenicy ozimej, miesiąc po zasiewach, doradcy BASF wykonali oprysk nowym herbicydem – Pontos, zawierającym dwie substancje aktywne: flufenacet oraz pikolinafen. Środek ten będzie rekomendowany w dawce 0,5 l/ha w mieszaninie z diflufenikanem 100 g/ha, aby wzmocnić efekt zwalczania samosiewów rzepaku i chabra bławatka.

Wielu rolników nie miało jednak możliwości wykonania zabiegu chwastobójczego w pszenicy jesienią z uwagi na warunki pogodowe.

W takiej sytuacji doradcy BASF polecają zastosowanie wiosną środka Biathlon w dawce 50 g/ha do fazy 29-30 BBCH. Jeśli w tym okresie wjazd w pole nadal będzie niemożliwy, od fazy 30 do 39 BBCH BASF proponuje Biathlon w dawce 75 g/ha.

– Niemniej zabieg najlepiej wykonać do końca fazy krzewienia – przypomina Miłosz Piotrowski ze stacji doświadczalnej BASF w Pągowie.

Do ochrony uprawy pszenicy ozimej przed chorobami eksperci BASF polecają na  zabieg T1 w fazie pierwszego kolanka preparat Capalo w dawce 1,5 l/ha.  Następnie w terminie T2 Adexar  Plus w dawce  1,25 l/ha, a na zabieg chroniący kłos – Osiris w dawce 1,5 litra.

– To jest nasze mocne rozwiązanie. W nieco tańszej wersji możemy zastosować system dwuzabiegowy. A więc zamiast Capalo – Duett Star w dawce 1 l/ha, a na drugi zabieg  – Priaxor w dawce 0,75 l/ha lub Adexar Plus w dawce 1,5 l/ha – wyjaśnia Łański.

Z kolei do regulacji wzrostu użyty zostanie dobrze znany rolnikom Medax Max w dawce 0,4 kg na pierwsze kolanko razem z nowym preparatem – Cycocelem 750 SL, który zawiera chlorek chloromekwatu. Natomiast na drugi zabieg w fazie liścia flagowego eksperci zastosują od 0,3 do 0,4 kg/ha MedaxMaxu.

Do ochrony plantacji przed szkodnikami BASF poleca w pszenicy BI-58 Top 400 EC w dawce 0,5 l/ha na zwalczanie mszyc i skrzypionek oraz Fastac Active w dawce 0,20-0,25 l/ha.

Podobne rozwiązania ochronne doradcy BASF polecają w przypadku pszenżyta i jęczmienia ozimych.

Rzepaki mają się dobrze, ale…

Całkiem nieźle przezimowały także rzepaki. Ale nie wszędzie jest tak dobrze, jak w Pamiątkowie. W północnych rejonach kraju siewy rzepaku były opóźnione, przez co rośliny nie zdążyły przed zimą wykształcić odpowiedniej masy liściowej. A to wpłynęło niekorzystnie na ich przezimowanie. Poza tym na wielu plantacjach stwierdzone zostało silne porażenie suchą zgnilizną kapustnych.

Zabiegi w rzepaku ozimym

Rzepak w Pamiątkowie został wysiany 24 sierpnia. Eksperci BASF wybrali odmiany mieszańcowe, w tym odmiany przeznaczone do technologii Clearfield (odporne na imazamoks). ok. 40 proc. nasion było zaprawione preparatem zawierającym cyjantraniliprol. Część roślin została potraktowana fungicydem z funkcją regulatora wzrostu – Caryxem w dawce 1l/ha.

– Tam, gdzie nie wykonano tego  zabiegu,  rzepaki mają wyniesione, długie ogonki liściowe. Z kolei na poletkach chronionych rośliny nie są wybujałe, lepiej przezimowały, a cała energia została spożytkowana na rozbudowę systemu korzeniowego – mówi Szymon Łączny.

W odmianach standardowych w celu zwalczenia chwastów doradcy BASF zastosowali Butisan Avant w dawce 1,8 l/ha w fazie BBCH 10-11. Dwa tygodnie później opryskali rośliny Iguaną w dawce 0,2 l/ha. Natomiast w przypadku odmian odpornych na imazamoks zastosowali w fazie BBCH 12-14 Cleravo w dawce 1 l/ha z adiuwantem Dash. Wykonali też zabiegi zwalczające chwasty jednoliścienne preparatem Focus Ultra.

Eksperci proponują zastosowanie preparatu Caryx w dawce 1 l/ha w momencie, gdy rozeta rzepaku zostanie odbudowana. Można też pokusić się o inne rozwiązanie.

– Jeśli obsada wynosi w tej chwili 25 roślin na m2, możemy zastosować Caryx w dawce 0,7 l/ha i za dwa tygodnie powtórzyć zabieg w dawce 0,5 l/ha. Natomiast jeśli mamy doczynienia z plantacją, gdzie doliczyliśmy się około 10 roślin na m2, a ich kondycja jest wątpliwa, wtedy proponujemy zastosować pół litra Caryxu, by stymulować rozbudowę i regenerację systemu korzeniowego.  Gdy stwierdzimy, że plantacja dobrze rokuje, dajemy kolejne pół litra. Następnie stosujemy fungicyd Pictor w dawce pół litra na hektar – wyjaśnia Łączny.
 

Sucha zgnilizna kapustnych w natarciu. Tak źle nie było od lat

Eksperci BASF ostrzegają przed wyjątkowo wysokim porażeniem rzepaku ozimego suchą zgnilizną kapustnych. Sprawiły to specyficzne warunki pogodowe i wysoka wilgotność, z jaką mieliśmy doczynienia ubiegłej jesieni.

– W związku z tym zabieg ochronny trzeba będzie wykonać jak najwcześniej.  Warto sięgnąć po Caryx, który działa już od 5oC – mówi  Łączny.

Jego  zdaniem w tym roku producenci rzepaku będą musieli się zmierzyć także z dużą presją szkodników łuszczynowych i łodygowych.

Kamila Szałaj

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

300 tysięcy złotych dla gospodarstw poszkodowanych przez powódź. Ruszył nabór wniosków

Rolnicy, którzy ponieśli straty spowodowane przez powódź, od 22 listopada do 30 grudnia 2024 r. mogą składać wnioski o przyznanie wsparcia na Inwestycje odtwarzające...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics