Trwa konflikt rolników z weterynarzami w związku z ASF. Dlatego Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zwróciła się z apelem do ministrów: rolnictwa i spraw wewnętrznych i administracji o zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom Inspekcji Weterynaryjnej.
– Blokowanie przez rolników działań inspektorów oraz obserwowane ostatnio publiczne kwestionowanie wiedzy i praktyki lekarsko-weterynaryjnej w zakresie zwalczania ASF to najlepsza droga rozprzestrzenienia się wirusa i potęgowania strat gospodarczych – mówi Jacek Łukaszewicz prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Konflikt rolników z weterynarzami. Nie dopuścili do uboju zdrowych świń
W opinii samorządu lekarsko-weterynaryjnego niedopuszczalna jest sytuacja, jaka miała miejsce w zeszłym tygodniu w miejscowości Dawidy (woj. lubelskie). Wtedy trzech pracowników Inspekcji Weterynaryjnej wykonujących czynności służbowe było wbrew swojej woli przetrzymywanych przez 8 godzin przez grupę rolników.
– Przypominamy, że pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej w zakresie wykonywania czynności określonych w ustawie podlegają ochronie prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych – ocenia Łukaszewicz.
Jego zdaniem działania rolników były niedopuszczalne.
Duże emocje i łzy towarzyszyły ubiegłotygodniowej próbie wybicia świń w jednym z gospodarstw w miejscowości Dawidy (woj. lubelskie) w zawiązku z pojawieniem się wirusa ASF w sąsiedniej chlewni. Na miejsce przybyło kilkudziesięciu gospodarzy, którzy zablokowali auto weterynarzy. W protest rolników zaangażowała się także Unia Warzywno-Ziemniaczana. ZOBACZ FILM⇓⇓⇓
– Siłą zablokowali realizację podjętej zgodnie z przepisami decyzji administracyjnej o wybiciu świń w okręgu zapowietrzonym ASF. Fakt, że mimo upływu tygodnia, zwierzęta wciąż pozostają w chlewniach stanowi zaprzeczenie podstawowych zasad zwalczania ASF – tak Łukaszewicz ocenia ubiegłotygodniowy konflikt rolników z weterynarzami.
-Publiczne kwestionowanie wiedzy oraz praktyki lekarsko-weterynaryjnej jest najlepszą drogą do dalszego rozprzestrzenia się ASF w głąb kraju – mówi Jacek Łukaszewicz.
Bioasekuracja jedynym wyjściem?
Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna w pełni zgadza się ze stwierdzeniem ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Powiedział on, że nie ma innych metod zwalczania ASF jak stosowanie zasad bioasekuracji oraz tworzenie stref ograniczeń i wybijanie świń.
– Osoby, które zablokowały działania Inspekcji Weterynaryjnej w województwie lubelskim biorą pełną odpowiedzialność za dalszy rozwój wirusa w tym rejonie – wyjaśnia prezes KRLW.
Braki kadrowe i finansowe Inspekcji
Zwraca również uwagę, że bezwzględnym warunkiem skutecznej walk z ASF jest doprowadzenie do szybkiego wzmocnienia Inspekcji Weterynaryjnej. Powiatowe inspektoraty weterynarii są niedofinansowane i cierpią na braki kadrowe.
– Z zadowoleniem przyjmujemy obietnice rządu przyznania Inspekcji Weterynaryjnej dodatkowych etatów. Zwracam jednak uwagę, że same etaty nie zwalczą ASF, jeżeli do pracy nie zgłoszą się ludzie. Tymczasem niskie pensje w Inspekcji Weterynaryjnej skłaniają lekarzy do odchodzenia z pracy w Inspekcji. Szukają zajęcia w sektorze prywatnym. Najlepszym tego przykładem są liczne wakaty w tej instytucji – podsumowuje Łukaszewicz.
Redakcja AgroNews