gospodarstwa oraz grupy producenckie,
by w tego typu działalność przetwórczą wejść
– przekonuje minister rolnictwa Marek Sawicki.
Obawy rolników
Przyjęte rozwiązania nie zadowalają
jednak wszystkich rolników. Część
z nich zwraca uwagę, że towary,
owszem, będzie można sprzedawać, ale
na targowiskach niezadaszonych
. Nie
ma także możliwości prowadzenia sprzedaży
własnych wyrobów w specjalnie otwartym
w tym celu sklepie.
– Trudno zrozumieć brak rekomendacji Rządu
RP dla poprawki umożliwiającej sprzedaż
tych produktów w lokalnych sklepikach,
a jeszcze trudniej pojąć, dlaczego nie
można będzie prowadzić tej sprzedaży
na targowiskach usytuowanych w budynkach
lub w ich częściach – oburza się Jadwiga
Łopata Międzynarodowa Koalicja dla
Ochrony Polskiej Wsi.
– Jeśli kilku rolników chce otworzyć sobie
sklepik, w którym będzie sprzedawać
wytworzone przez siebie produkty, to czemu
nie może tego zrobić? Uważam, że przepisy
w tej kwestii powinny zostać zmienione –
mówi nam Paweł Augustyn z Małopolskiej
Izby Rolniczej.
Obawy rolników rozwiewa szef resortu
rolnictwa.
W rozmowie z nami minister
Sawicki zapewnił, że kwestia dotycząca
zadaszenia będzie doprecyzowana
w drodze rozporządzenia
.
– Chodzi o to, by w trudnych warunkach
pogodowych, takich jak śnieg czy deszcz
można było normalnie sprzedawać – mówił
minister Sawicki.
Rolników martwi także brak odrębnych
przepisów sanitarno-higienicznych
uzależnionych od skali produkcji.
– Rolnicy czekają na te przepisy, aby
za sprzedaż swoich produktów – np. serów,
soków, powideł – nie byli ścigani przez
sanepid i nie musieli płacić kar – komentuje
Joanna Łopata.
40
NUMER 18
PRAWO