AgroNews18_v04 - page 35

Przewodniczący grupy roboczej Wołowina
Jean-Pierre Fleury twierdzi, że KE dysponuje
nadzwyczajnymi środkami, które mogłaby
przekazać, by wspomóc sektor produkcji
wołowiny w tym trudnym czasie. Co Pana
zdaniem komisja powinna jeszcze zrobić?
Jakie działania mające na celu stabilizację
cen i sytuacji na rynku wołowiny powinna
uruchomić?
– Komisja ma kilka instrumentów, przede
wszystkim skup interwencyjny. To główny
instrument używany w sytuacji totalnego
kryzysu, czyli spadku cen poniżej ceny
referencyjnej. Obecnie jesteśmy znacznie
powyżej tego pułapu, lecz ta cena referencyjna
powstawała w innych warunkach, kiedyśmy
tak ostrych norm nie mieli. Komisja Europejska
narzuciła nam warunki cross compliance,
dobrostanu, a to się przekłada na wzrost
kosztów. Należałoby ponownie te ceny
referencyjne przeanalizować i dostosować
do obecnych uwarunkowań. Jakie inne
możliwości ma KE? USA i Australia przeznaczają
znaczne środki na promocję, marketing rolny
i zdobywanie nowych rynków. Australia
dysponuje budżetem ok 70 mln australijskich
dolarów rocznie na marketing sektora wołowiny
i jagnięciny. W budżetach promocyjnych UE
wołowina ma bardzo niewielki udział. Komisja
zrezygnowała niestety z narzędzi, które
poprawiały opłacalność produkcji wołowiny
w Europie, takich jak płatności związane
z produkcją i dopłaty do eksportu, które zostały
całkowicie zlikwidowane. Obecna polityka
Unii zmierza bardziej w kierunku otwierania
sektora wołowiny na konkurencję na warunkach
rynkowych, czyli np. bez wsparcia przy
eksporcie.
KE uważa, że okres dopłat i pomocy się
skończył, toteż sektor musi sam myśleć, jak
stać się bardziej konkurencyjnym wobec
innych producentów na świecie. Jest to tym
ważniejsze, że rynki światowe zmieniają
się niekoniecznie zgodnie z wcześniejszymi
prognozami analityków. Na przykład sześć lat
temu prognozowano, że eksport wołowiny z UE
35
PRODUKCJA ZWIERZĘCA
1...,25,26,27,28,29,30,31,32,33,34 36,37,38,39,40,41,42,43,44,45,...46
Powered by FlippingBook