Ostatni tydzień lata przyniósł na rynku detalicznym znaczące obniżki. W przypadku diesla skala zmian spadkowych sięgnęła nawet 30 gr na litrze. Czy dalszy ciąg zmian w dół jest jeszcze możliwy? Wydaje się, że o optymizm z perspektywy kierowców może być nieco trudniej – paliwa w hurcie bowiem wyraźnie drożeją, co może niestety powodować zmianę w górę na stacyjnych pylonach.
W rafineriach w górę
Niestety zmiany, z jakimi mamy do czynienia w polskich rafienriach nie są dobrym rokowaniem dla potencjalnych spadków cen – średnia cena benzyny Pb98 wynosi dzisiaj 6298 zł/m sześc., a więc o 65 zł więcej niż w poprzedni piątek. W ciągu ostatnioego tygodnia o 100 zł podrożała także benzyna 95-oktanowa, a paliwo to kosztuje 5770 zł/m sześc. Jeszcze wyraźniejsza zmiana w górę dotyczy oleju napędowego, kosztującego dzisiaj 6580 zł/m sześc. To o 188 zł więcej niż w ubiegły piątek. Dla oleju opałowego także mamy dynamiczną zwyżkę – paliwo to kosztuje dzisiaj 5339 zł/m sześc., co daje nam podwyżkę o 166 zł w omawianym okresie.
Prognoza detaliczna bez dużych zmian
W okresie między 26 września i 2 października ceny benzyny 98-oktanowej wynosić mogą 6,99-7,12 zł/l. W przypadku benzyny 95-oktanowej ceny na większości stacji ulokują się w przedziale 6,19-6,32 zł/l. Jeśli chodzi o olej napędowy, przewidujemy poziom cen wynoszący 7,07-7,19 zł/l. Autogaz nie będzie mocno różnił się swym poziomem cen od bieżącego – widełki dla tego paliwa wyniosą w kolejnym tygodniu 3,02-3,10 zł/l.
Cena ropy naftowej blisko kilkumiesięcznych minimów
Ceny ropy Brent w ostatnich dniach wahają się w okolicach poziomu 90 dolarów, pozostając w bezpośredniej bliskości kilkumiesięcznych minimów. Notowaniom surowca ciążą decyzje banków centralnych, które w walce z szalejącą inflacją podnoszą stopy procentowe, pogarszając w ten sposób perspektywy popytu na produkty naftowe. W piątkowe przedpołudnie baryłka ropy Brent na giełdzie w Londynie kosztuje poniżej 89 dolarów i jej cena spada w rejon minimów z początku tygodnia, zanotowanych w poniedziałek na poziomie 88,50 USD/bbl.
Choć sytuacja po stronie podaży ropy nie wygląda zbyt optymistycznie, m.in. za sprawą spadających zapasów, problemów z wydobyciem w ramach OPEC+ czy coraz mniej realnym porozumieniem z Iranem, to od początku września notowania surowca nie zbliżyły się do poziomu 100 dolarów. Obawy o sytuację gospodarczą na świecie są na tyle duże, że inwestorzy ignorują też obecnie problemy związane z sankcjami nałożonymi na Rosję w związku z jej agresją na Ukrainę.
Źródło: e-patrol.pl , dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak