Czas rodzinnych wyjazdów i spotkań przy choince może w tym roku łączyć się niestety z obawą o koszty tankowania. Ich wysokość może niestety mącić świąteczną radość. Pamiętajmy także, że wraz z nowym rokiem w życie wchodzą znormalizowane stawki podatku VAT, a więc warto ostatnie tankowanie w roku nieco przyspieszyć, aby nie spędzać końcówki roku w ogonku zapominalskich – bowiem zmiana cen z pewnością stanie się impulsem do powszechnego tankowania przed sylwestrem.
Hurtowe ceny rosną
W mijającym tygodniu zmiana zwyżkowa dotyczyła wszystkich gatunków paliw. Średnia hurtowa cena benzyny 95-oktanowej dzisiaj to 5770 zł/m sześc., a więc o 53 zł drożej niż w miniony weekend. Benzyna Pb98 w tym czasie podrożała o 140 zł do poziomu 6120 zł/m sześc. W przypadku średnich destylatów zmiana zwyżkowa była jeszcze wyraźniejsza i sięgneła 290 zł na metrze sześc. dla diesla, a w przypadku oleju opałowego nawet 305 zł – aktualna cena oleju napędowego to 6832 zł/m sześc. Z kolei olej opałowy kosztuje obecnie 5640 zł/m sześc.
Jakie prognozy na święta?
W okresie między 19 i 25 grudnia, a więc w czasie około świątecznych wyjazdów spodziewamy się niewielkich zmian w stosunku do obecnych poziomów cen. Benzyna Pb98 kosztować może 7,17-7,31 zł/l, a w przypadku benzyny 95-oktanowej oczekujemy ulokowania się średnich cen w przedziale 6,51-6,63 zł/l. Nieco większa zmiana dotyczyć może oleju napędowego, który odczuwalnie drożał w hurcie – dla tego paliwa średnie ceny wynosić mogą 7,67-7,79 zł/l. W przypadku autogazu średnia cena znajdzie się w widełkach 2,89-2,96 zł/l.
Poprawa nastrojów na rynku naftowym
Pierwsza część mijającego tygodnia na rynku naftowym upłynęła pod znakiem odrabiania strat i w czwartek ropa Brent ustanowiła lokalne maksima powyżej 83 dolarów, blisko 10 procent ponad poziomem zamknięcia z ostatniego piątku. Przed weekendem obserwujemy jednak pogorszenie nastrojów wśród inwestorów i w piątkowe przedpołudnie cena surowca na giełdzie w Londynie waha się w rejonie 80 dolarów.
Impulsem do odbicia na rynku na początku tygodnia były problemy z przesyłem ropy rurociągiem Keystone, który dostarcza dziennie około 620 tys. baryłek kanadyjskiej ropy do USA. Wsparciem dla wyższych cen surowca były też optymistyczne przewidywania dotyczące przyszłorocznego popytu na ropę w Chinach. Spodziewany jest mocny wzrost konsumpcji produktów naftowych w tym kraju, który będzie skutkiem stopniowej rezygnacji z restrykcyjnej polityki zerowej tolerancji dla koronawirusa.
Nastroje w branży maszyn i urządzeń rolniczych są tragiczne!
W drugiej połowie tygodnia optymizm kupujących ostudziły jednak banki centralne w USA i Europie. Zarówno Fed, jak i Europejski Bank Centralny, podniosły stopy procentowe o 50 punktów bazowych. W obu przypadkach mocno zaakcentowane zostały obawy przed recesją, ale władze monetarne nie zasygnalizowały na razie złagodzenia swojej polityki.
Żródło: dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl