Zbliżający się tydzień ze świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem – zgodnie z przewidywaniami e-petrol.pl – dla większości zmotoryzowanych Polaków nie będzie niestety czasem wytchnienia od wysokich poziomów cen paliw. Jest jednak realna szansa na to, że pomimo zapowiadanej podwyżki VAT-u na paliwa, skokowych wzrostów cen paliw na stacjach nie będzie.
Ceny paliw wyczekują
W tym tygodniu, choć rafinerie zmieniały ceny paliw pięciokrotnie, to w efekcie dziś niewiele różnią się one poziomem od tych sprzed tygodnia. Średnia hurtowa cena najpopularniejszej bezołowiowej 95 wynosi dziś 5828 zł netto za metr sześc. Olej napędowy na przestrzeni ostatnich kilku dni potaniał i 23 grudnia, średnia hurtowa cena diesla jest niższa o 43 zł w porównaniu do ceny z minionego piątku i wynosi 6789 zł. Z analiz e-petrol.pl wynika, że do świąt Bożego Narodzenia zarówno PKN Orlen, jak i rafineria w Gdańsku mogą tylko nieznacznie zmienić ceny paliw napędowych.
Po ile zatankujemy przed Świętami?
Z ostatniego raportu cenowego, przeprowadzonego przez e-petrol.pl, wynika, że w mijającym tygodniu przeciętnie litr benzyny Pb95 kosztował 6,53 zł, za olej napędowy kierowcy płacili w Polsce 7,67 zł. Tendencję do systematycznych, ale niewielkich zniżek ma LPG – pod koniec grudnia za autogaz płaciło się średnio 2,93 zł/l.
W najbliższych dniach przeciętna cena najpopularniejszego gatunku benzyny powinna mieścić się w przedziale 6,52-6,65 zł za litr, nieco drożej niż obecnie może być oferowany diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać po 7,68-7,81 zł/l. Lekkiej korekcie cenowej powinna zostać poddana cena autogazu i wg prognoz e-petrol.pl może wahać się pomiędzy 2,92 a 2,99 zł/l.
Co nas czeka po Nowym Roku w paliwach?
Wraz z końcem roku zbliża się koniec pakietu antyinflacyjnego, a to oznacza, że od 1 stycznia stawka VAT na paliwa wzrośnie z 8 do 23 procent. Jednak, tak jak napisaliśmy, nie spodziewamy się, że czeka nas skokowa podwyżka cen paliw na stacjach. W ostatnich dniach prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę przedłużającą wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży niektórych paliw, co będzie obowiązujące do 30 czerwca 2023 r. Od 1 stycznia nie zmieni się też akcyza na paliwa silnikowe i jedynym podatkiem, który może zwiększyć detaliczne ceny paliw, teoretycznie o 15 proc. jest VAT. Niedawno prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewniał jednak, że koncern zrobi wszystko, aby ceny paliw napędowych nie zmieniły się na skutek wyższego VAT-u. W naszej ocenie możliwy jest więc scenariusz, że na przełomie roku spadną ceny hurtowe u producentów paliw wraz z jednoczesną redukcją marż detalicznych, które są obecnie na poziomie dużo wyższym niż przeciętnie. W rezultacie podwyżka cen nie będzie specjalnie widoczna na pylonach stacji paliw.
Rynek światowy patrzy na Chiny
W początkach tygodnia dla rynku informacją o dużym znaczeniu była decyzja władz komunistycznych Chin o likwidacji obostrzeń wynikających z polityki „zero-COVID”, co stanowić może impuls do dynamicznego skoku popytu na ropę i paliwa ze strony tego kraju. Według planów władz liczba lotów do 6 stycznia ma powrócić do 70. proc. średniej dziennej z 2021 roku. To może podbić wyraźnie zapotrzebowanie na paliwo do silników odrzutowych. Chińska polityka wobec COVID-19 powodowała, że znaczna część ludności nie miała kontaktu z wirusem, co może skutkować poważnymi problemami zdrowotnymi i falą zachorowań w najbliższych tygodniach, jednak nie powinno to wyhamować planów wybudzenia gospodarki po czasie obostrzeń.
W miniony piątek Departament Energii USA ogłosił także, że rozpocznie skup surowca do Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej. Według planów amerykańskich władz zaoferowane ma być do zakupu 3 miliony baryłek ropy z dostawą w lutym 2023 roku, zaś kontrakty zostaną przyznane firmom energetycznym do 13 stycznia 2023.
Ostatnie dni to także czas coraz liczniejszych przejawów skutecznego oddziaływania sankcji względem Federacji Rosyjskiej. Z najnowszych szacunków agencji Reutera wynika, że eksport rosyjskiej ropy z portów Morza Bałtyckiego spadnie w tym miesiącu do ok. 5 mln ton z 6 mln ton w listopadzie, a niektóre szacunki mówią o zaledwie 4,7 mln ton. Dodatkowo zwiększyły się dyskonta przy sprzedaży ropy m.in. do Indii, a ceny sprzedaży na rynki azjatyckie są głęboko poniżej limitów. Temat limitów skądinąd może być niebawem weryfikowany – zasugerował to w rozmowie z mediami zastępca sekretarza skarbu USA Adewale Adeyemo.
Z rosyjskiej ropy rezygnują jej do niedawna bardzo znaczący nabywcy – Niemcy zaprzeczyły tezom, że planują dalszy zakup rosyjskiej ropy na początku przyszłego roku i mają zastąpić ją surowcem z Kazachstanu. Dodatkową komplikacją dla rosyjskiej branży naftowej może być zapowiedź odmowy wynajmu tankowców, którymi wcześniej transportowano rosyjską ropę – takie decyzje miały podjąć Exxon Mobil i Shell.
Źródło:. Gabriela Kozan, Jakub Bogucki, e-petrol.pl
Rybniccy kryminalni zatrzymali 18-latka, 20-latka i ich 29-letniego wspólnika, którzy włamali się do jednego ze sklepów przy ulicy Gliwickiej. Ich łupem padły artykuły spożywcze,...