Podaż żywca wieprzowego pozostaje w krajach unijnych na niskim poziomie. Wzrost cen skupu nieco przyhamował.
Wysokie koszty surowcowe muszą zostać uwzględnione w negocjacjach w sieciami handlowymi, co wymaga czasu. Niektóre europejskie ubojnie przeszły na 4 dniowy dzień pracy. Niski eksport wieprzowiny na rynki pozaeuropejskie utrudnia utrzymanie pozytywnych impulsów wzrostowych na rynkach UE. Tylko w niektórych krajach cena żywca w ostatnim tygodniu dalej rosła. We Francji tuczniki w przeliczeniu na WBC skupowane były w cenie wyższej o 7 eurocentów, a w Hiszpanii o 6 eurocentów. W Niemczech tygodniowe notowania VEZG już po raz drugi pozostały na poziomie 2,28 €/kg.
Ruszyły zapisy na Stypendia Pomostowe dla młodzieży z obszarów wiejskich
Krajowy rynek tuczników ustabilizował się na poziomie 8,00-8,20 zł/kg żywca. Przed Świętami Wielkanocnymi oraz rozpoczęciem sezonu grillowego istnieje potencjał do dalszego wzrostu cen skupu.
Źródło: POLPIG
To za wzrost cen są odpowiedzialne zakupy z rynków trzecich? Czyli kraje potencjalnie mniej rozwinięte i biedniejsze potrafią płacić więcej niż bogata Europa?
A co stanie się jak w Europie będziemy produkować mniej niż będziemy zjadać to gdzie kupimy? 2 lata temu w Chinach płacono równowartość 19 zł z kg tucznika. I po tyle przyjdzie nam płacić za wieprzowinę jak nie będziemy dbać o swoich producentów. Lepiej teraz zapłacić 1 zł więcej i zatrzymać spadek pogłowia niż przez rok lub dwa płacić 10 zł więcej niż teraz.