Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał kierowca ciągnika rolniczego z podczepionym agregatem wielozadaniowym, który wjechał do przydrożnego rowu i uszkodził znaki drogowe. Powiedział mundurowym, że wsiadł po alkoholu za kierownicę, bo czuł się dobrze. Policjanci zatrzymali 64-latkowi prawo jazdy. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Traktorzysta wsiadł po alkoholu za kierownicę, bo czuł się dobrze
19 kwietnia po południu na drodze wojewódzkiej 685, hajnowscy kryminalni zauważyli ciągnik rolniczy z podczepionym agregatem wielozadaniowym. Jego kierowca próbował zjechać na jedną z posesji. Niestety w trakcie wykonywanego manewru ciągnik zatrzymał się w przydrożnym rowie, wcześniej uszkadzając trzy znaki drogowe. Okazało się, że za kierownicą siedział 64-latek, od którego policjanci od razu wyczuli alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca ciągnika miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna powiedział mundurowym, że wsiadł po alkoholu za kierownicę, bo czuł się dobrze. 64-latek stracił prawo jazdy.
Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło i fot.: KPP Hajnówka