Działania rządu PiS były nierzetelne, nieskuteczne i spóźnione, a minister rolnictwa przyczynił się do chaosu na rynku –tak ma wynikać z raportu NIK o aferze zbożowej. Wnioski z tego opracowania publikuje „Rzeczpospolita”.
„Wyniki kontroli są dla rządzących druzgocące” – czytamy w „Rz”. Z raportu NIK ma np. wynikać, że rząd nie ochronił polskich rolników przed skutkami niekontrolowanego importu, który w przypadku pszenicy wzrósł w 2022 r. aż o 16,8 tys. proc.
NIK jest zdania, że duży wkład do takiego rozwoju sytuacji wniósł ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. W czerwcu 2022 r. apelował on do rolników o niesprzedawanie zboża i rzepaku, przekonując, że ceny zbóż będą na wysokim poziomie, a potem jeszcze wzrosną. Z raportu jasno natomiast wynika, że ocena szefa resortu była błędna i nie została poparta danymi ani analizami.
Kilka firm miało natomiast skorzystać na całym zamieszaniu. Jak wskazuje dziennik,Zaledwie sześć firm z Mazowsza sprowadziło z Ukrainy aż 1,2 mln ton zboża i rzepaku za 1,63 mld zł.
Źródło: Rzeczpospolita, Business Insider
Tylko Banaś mógł za pieniądze podatnika mógł wydać taką opinię.Od 20 lat rolnictwo leży w kompetencji unii!!!I tam zapadają decyzje!! A że wydają je urzędnicy d/s handlu a nie rolnictwa to mamy to co mamy!!! Darmowa ekspertyza rolnika!!!Polski rząd g… już może!!