Zmieniający się klimat to fakt, choć trudno do końca przewidzieć tempo i kierunek zmian. Istnieje na ten temat wiele teorii: od globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka, aż po zmiany klimatu związane z cyklami astronomicznymi. Poglądy te, choć pozornie sprzeczne, nie muszą całkowicie się wykluczać i być może każdy częściowo opisuje rzeczywistość.
Problem w tym, że ciągle jeszcze mamy zbyt mało informacji o klimacie na całym globie, aby móc precyzyjnie go przewidywać. Jednak na podstawie trendów prowadzone są analizy wpływu potencjalnych zmian klimatycznych na środowisko, gospodarkę i życie ludzi.
Jeżeli chodzi o rolnictwo, to na podstawie opracowania prof. Macieja Sadowskiego z Instytutu Ochrony Środowiska pt. „Ocena potencjalnych skutków społeczno-gospodarczych zmian klimatu w Polsce” oraz innych źródeł można powiedzieć, że do końca XXI wieku czekają rolników spore zmiany. Średnia temperatura ma zwiększyć się o około 1°C, przy czym nie będzie to wzrost równomierny. Najwyższy ma być w okresie zimowym (styczeń może stać się cieplejszy średnio nawet o 5°C i nie będzie występować pokrywa śnieżna). Okresy jesienno-zimowe mają być deszczowe (do tej pory styczeń i luty były najsuchszymi miesiącami w roku). Latem będą panowały długotrwałe okresy słonecznej, upalnej pogody przerywane burzami, z temperaturą okresowo przekraczającą 35°C i z deficytem opadów (dotychczas to czerwiec i lipiec były miesiącami z najwyższą sumą opadów). Letnim frontom atmosferycznym będą często towarzyszyły lokalne trąby powietrzne. Zdaniem prof. Sadowskiego, roczne sumy opadów nie ulegną większym zmianom, jednak cechować je będzie duża zmienność w czasie. Zmianie ulegnie także siła wiatru, szczególnie w okresie zimowym. Już w najbliższych 20 latach będzie o 25% więcej dni wietrznych, a wiatr będzie coraz silniejszy.
Efekty zmian klimatu dla rolnictwa mogą być następujące:
- wydłużenie okresu wegetacji o 10–15 dni,
- przyspieszenie wiosennych prac polowych o około 3 tygodnie,
- wydłużenie sezonu pastwiskowego,
- zwiększenie plonowania roślin ciepłolubnych (kukurydzy, słonecznika) nawet o 30% oraz osiąganie zadowalających plonów soi,
- ograniczenie powierzchni uprawy roślin klimatu chłodnego i wilgotnego, np. ziemniaków
- wzrost nasilenia patogenów (szczególnie grzybów i szkodników – głównie owadów) oraz pojawienie się nowych ciepłolubnych gatunków szkodników i chwastów.
Korzyści z przewidywanych zmian klimatu to mniejsze koszty ogrzewania w produkcji zwierzęcej (np. drobiu, trzody chlewnej), możliwość uprawy większej liczby gatunków roślin ciepłolubnych, zwiększenie produktywności dzięki wydłużeniu okresu wegetacji, lepsze warunki do wytwarzania energii wiatrowej i słonecznej.
Jakie są zagrożenia? Tereny nadmorskie będą wymagały ochrony przed zatopieniem (np. Żuławy Wiślane), deficyty wody (szczególnie Kujawy, Wielkopolska), erozja wietrzna (praktycznie cała Polska). W górach w wyniku sukcesji roślin zanikną hale wysokogórskie, co oznacza koniec hodowli owiec na tych obszarach. Wzmożona gradacja patogenów zwiększy nakłady na ochronę roślin i obniży plony, coraz większym problemem będzie też zwalczanie skutków suszy glebowej.
Jakie są możliwości dostosowania do zmieniającego się klimatu?
- hodowla nowych odmian roślin uprawnych, odpornych na suszę letnią i bezśnieżne zimy,
- hodowla nowych ras zwierząt o podwyższonej odporności na stres cieplny i częste zmiany ciśnienia,
- uprawa roślin ozimych i przewódek,
- niepozostawianie nieobsianych pól,
- sadzenie południkowych pasów zadrzewień śródpolnych,
- gromadzenie wody z dachów i utwardzonych placów do nawadniania,
- tworzenie systemu retencji wody (różnej wielkości zbiorników z wodą do nawadniania i poprawy mikroklimatu), połączonych z systemem melioracji wodnych (odwadnianiem w czasie gwałtownych opadów i nawadnianiem podczas suszy).
Zmiany klimatyczne są dla całego kraju bardzo dużym wyzwaniem i stawiają wiele zadań dla kolejnych pokoleń. Aby móc im podołać, już dziś trzeba zacząć prace i gromadzenie funduszy na kluczowe inwestycje (pozostaje problem wyboru, co jest najważniejsze – np. czy będziemy ratować przed zalaniem porty i miejscowości nadmorskie, czy raczej zadbamy o produkcję żywności albo zabezpieczymy wodę dla ludzi). Na obszarach wiejskich kluczowa jest racjonalna gospodarka wodna i ochrona gleb przed erozją wietrzną.
Marek J. Nowacki
KPODR Minikowo, Oddział w Przysieku
fot.sxc.hu