Policjanci z Miechowa zatrzymali nietrzeźwego 20-latka z bronią myśliwską. Nie dość, że mężczyzna miał 4 promile alkoholu w organizmie, to na broń, którą się posługiwał nie miał pozwolenia. Teraz odpowie za swoje czyny.
W sobotę (02.03. br.) dyżurny KPP Miechów odebrał zgłoszenie, że w gminie Kozłów, po polach chodzi najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń myśliwską. Zgłaszający pojechał w jego stronę i zauważył, że jest pod wyraźnym wpływem alkoholu, a przedmiot, który trzymał w rękach to broń myśliwską.
Interweniujący funkcjonariusze ustalili, że 20 – latek nie ma pozwolenia na broń, pobrał ją z szafy pancernej pod nieobecność ojca, który posiada takie pozwolenie. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci dokonali również przeszukania w miejscu zamieszkania mężczyzny. W wyniku zdarzenia zabezpieczono amunicję i 3 sztuki broni.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia, za które grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał, że miał dostęp do kluczy do domu swojego ojca, gdzie znalazł klucz do szafy pancernej, skąd wziął broń i poszedł na łąki, gdzie chciał postrzelać.
Źródło: Policja Małopolska