Rolnicy protestują, ponieważ ostatni rok przyniósł kulminację różnego rodzaju kryzysów w branży. Rolnicy odczuwają to w swoich kieszeniach, a płynność gospodarstw rolnych musiał być ratowana przez liczne dotacje i dopłaty rządowe. Gniew rolników obecnie skupia się na imporcie towarów z Ukrainy oraz Zielonym Ładzie. Ale przyczyn kryzysu jest więcej i co gorsza mają one strukturalny charakter, co oznacza, że tak szybko nie znikną.
Spadek cen skupu prawie wszystkich płodów rolnych przy znaczącym wzroście kosztów ich produkcji
Zasadniczy problem na dzień dzisiejszy to spadek cen skupu prawie wszystkich płodów rolnych przy znaczącym wzroście kosztów ich produkcji. Poniższa tabela oraz wykres ilustrują ten proces, który trwa już od około roku czasu. Prezentujemy też na wykresie, jak się mają nasze aktualne koszty produkcji pszenicy i kukurydzy w stosunku do notowań tych płodów rolnych na Giełdzie MATIF.
Pszenica:
Kukurydza:
Według analiz, które co miesiąc prowadzi WIR, rentowność produkcji zbóż jest dzisiaj ujemna.
Tabela 1. Opłacalność produkcji roślinnej w marcu w latach 2020-2024:
Uprawy | 2020 | 2021 | 2022 | 2023 | 2024 |
Pszenica ozima | 906,52 | 2083,73 | 3635,84 | -193,23 | -1801,59 |
Jęczmień | 226,28 | 861,65 | 1431,70 | -925,48 | -2042,42 |
Kukurydza | 244,23 | 1871,46 | 1958,61 | -1575,08 | -4886,41 |
Rzepak | 1734,85 | 3544,13 | 6884,04 | 645,85 | -642,34 |
Burak cukrowy | 1825,56 | 1733,71 | 2096,35 | 4084,53 | 5920,74 |
WIR przywołuje Giełdę MATIF, ponieważ Polska jest bardzo dużym eksporterem żywności. To zasługa rolników i przetwórców, którzy od wejścia do Unii Europejskiej inwestowali w swoje gospodarstwa i firmy. Dane za lata po wejściu do Unii Europejskiej oraz za 2023 rok przedstawiono na wykresie poniżej.
Eksportując tak duże ilości płodów rolnych i żywności wystawiamy się na konkurencję globalną oraz ceny światowe, na które nie mamy żadnego wpływu, a które ostatnio spadają. Na rynku krajowym sytuacja cenowa też nie jest najlepsza, co jest wynikiem agresywnej presji cenowej sieci detalicznych i faktu, że jednak większość konsumentów w Polsce, ciągle kieruje się najniższą ceną zakupu danego artykułu. Ta presja cenowa obecnie ma destrukcyjny wpływ na cały łańcuch spożywczy, ale szczególnie na rolnika, który jest ciągle jego najsłabszym ogniwem. Dodatkowo, zmienia się struktura produkcji rolnej. Przybywa upraw zbóż i kukurydzy, a ubywa nam produkcji zwierzęcej, głównie w postaci trzody chlewnej. Na wykresach poniżej prezentujemy wzrost eksportu polskiego zboża przy jednoczesnym spadku pogłowia trzody chlewnej. W tym miejscu należy również podkreślić, że niskie ceny zbóż są również wynikiem niekontrolowanego napływu tych towarów z Ukrainy i brakiem działań Komisji Europejskiej w kierunku udrożnienia tranzytu i dofinansowania eksportu tego zboża na rynki trzecie.
Wzrost kosztów z kolei, to skutek inflacji i wzrostu cen energii spowodowany agresją Rosji na Ukrainę oraz polityką Narodowego Banku Polskiego. Ten wzrost ma niestety charakter trwały. Ceny jak raz wzrosną, to rzadko kiedy spadają.
Zielony ład – zdecydowanie ma wpływ na rolnictwo, ale jeszcze nie bezpośredni. Ze strategii unijnych „Od pola do stołu” oraz „Bioróżnorodności” niewiele jeszcze weszło w życie. Przypomnijmy, że to Parlament Europejski na bardzo początkowym etapie wdrażania nie zgodził się na pomysł, aby 25% gruntów rolnych było prowadzonych metodami ekologicznymi. Drugi pomysł – redukcja użycia środków ochrony roślin o 50% został ostatnio wyrzucony do kosza. Redukcja zużycia antybiotyków jest na tapecie, ale ma się to odbywać poprzez obowiązkowe szkolenia dla rolników. Warto akurat ten pomysł kontynuować. Polska jest w czołówce krajów zużywających antybiotyki w produkcji zwierzęcej, a problem antybiotykoodporności narasta. Antybiotyki nie mogą zastępować dobrych praktyk hodowlanych, higieny i zachowywania warunków dobrostanu zwierząt.
Redukcja zużycia nawozów sztucznych
Kolejny cel, czyli redukcja zużycia nawozów sztucznych jest zawarty w dyrektywach azotanowej i fosforowej. Przy obecnych cenach nawozów ten cel wydaje się być racjonalny. Warto badać glebę i sporządzać precyzyjne plany nawożenia. Jest do tego zachęta czyli jeden z wariantów ekoschematu „Rolnictwo węglowe”. Niestety tak jak przewidywaliśmy i zwracaliśmy na to uwagę, fatalna zasada minimalnej liczby punktów spowodowała, że niewielu rolników zdecydowało się na skorzystanie z tego wariantu.
Dzisiaj dobrze widać, że postulat odsunięcia reformy o kolejny rok w celu jej lepszego przemyślenia był bardzo zasadny. Zasadny był również nasz drugi postulat dotyczący zwiększenia budżetu WPR w związku z jego obciążeniem celami klimatycznymi. Tym czasem nałożono na rolników nowe obostrzenia w postaci norm GAEC, a budżet WPR zredukowano. To musi się zmienić. Polskie rolnictwo emituje tylko 8% naszej emisji gazów cieplarnianych i to nie w tym sektorze należy szukać znaczących redukcji, tym bardziej, że jednocześnie musimy dbać o bezpieczeństwo żywnościowe oraz dochody rolników. Ta polityka wymaga resetu i zwiększonego budżetu oraz uproszczenia w zakresie wymaganej biurokracji i kontroli.
Ankieta internetowa dla rolników
Komisja Europejska odpowiadając na liczne protesty i niezadowolenie rolników w związku z polityką Europejskiego Zielonego Ładu udostępniła ankietę internetową w celu bezpośredniego zebrania opinii rolników w UE. Ankieta jest otwarta od 7 marca do 8 kwietnia i zawiera krótkie pytania, dostępne we wszystkich językach UE, takie jak: Ile czasu poświęca się każdego roku na zadania administracyjne związane ze stosowaniem pomocy i obowiązków sprawozdawczych? Czy korzystają one z urządzeń mobilnych do dostarczania geotagowanych zdjęć? Jak oceniają one złożoność różnych procedur i przepisów mających zastosowanie do gospodarstw rolnych? Czy w 2023 r. skorzystali z pomocy zewnętrznej, aby przygotować wniosek o przyznanie pomocy w ramach WPR? Link do ankiety dostępny jest tutaj
Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej należy zwiększyć budżet WPR i KPO na działania inwestycyjne, które wspomogą rolników w dostosowaniu się do realizacji celów klimatycznych.
Potrzebne są działania wzmacniające pozycję rolnika na rynku zakupów środków produkcji oraz rynku zbytu płodów rolnych. Organizacje gospodarcze rolników takie jak spółdzielnie czy grupy producentów są ciągle słabo wykorzystywanym narzędziem realizacji tego celu. Z pewnością należy wzmocnić również zapisy ustawy o przewadze kontraktowej, która jest dzisiaj zdecydowanie nadużywana przez sieci detaliczne.
Opracowanie:
Kaja Walkowska
Andrzej Przepióra
Aleksander Poznański
A co UE i nasz rzad obchodza problemy rolnikow??? nic a nic,dla zmydlenia oczu zrobia krok w tyl a za rok sie nie pozbieramy,ich tylko obchodzi kasa ze sladu weglowego i interesy pejsow na ukrainie,a europa jest na pozarcie,,,,to nie nasza wojna,precz z ukraina
Problemem Polskiego Rolnictwa są zagraniczni pośrednicy. Zboża kontrolują firmy zagraniczne, pasze firmy zagraniczne. Ubojnie i zakłady mięsne są zagraniczne. Rolnicy i producenci produkują dla zagranicznych koncernow. Myślę że Polska nie ma już Polskiej Produkcji Rolnej. Podstawowa forma rozwiązania problemu są dwie drogi : jedna wygaszanie producentów rolnych i wypłata za to odszkodowań a druga to Stworzenie Polskiej Grupy odbierającej żywność od rolników. Za tym idą oczywiście ogromne pieniądze. Wniosek jest jeden, Polskie Rolnictwo upada z dnia na dzień… Większość rolników szykuje się do upadłości konsumenckiej bo prawo na inną im nie pozwala. Gospodarstwo rolne nie może upaść ale można mu zablokować konta i pozbawić szans produkcji przez komornika. Wsparcia od Państwa w tym zakresie nie ma, Kowr jest instytucja dla instytucji a nie dla rolnika. Przykro patrzeć jak polska ziemia nie będzie produkować dla Polaków…