Kierowcom wybierającym się na wakacje w końcówce czerwca zalecamy zatankowanie do pełna, bowiem analiza zmian cen hurtowych u polskich producentów paliw nie napawa optymizmem. Benzyny i olej napędowy w hurcie drożeją w rafineriach nieprzerwanie od pierwszego tygodnia czerwca i zapewne w najbliższych dniach przełoży się to na koszty tankowania. Kierowcom pozostaje zatem wypatrywanie wakacyjnych promocji, a te już zaczynają się pojawiać.
Dobiegający końca trzeci tydzień czerwca przyniósł wzrosty cen u polskich producentów paliw. Liderem podwyżek okazał się w tym tygodniu olej napędowy, którego cena wzrosła o blisko 3 proc., co przełożyło się na zwyżkę o 147 zł i paliwo to dziś jest sprzedawane w rafineriach po 5159,60 zł netto. Zwyżkom nie oparły się również ceny benzyn. Za 1000 litrów popularnej 95 trzeba dziś zapłacić przeciętnie 5039,60 zł netto. W skali tygodnia cena tego paliwa wzrosła o 1,3 proc. czyli o 64,80 zł na 1000 litrów. Najmniejsza zwyżka – o 0,5 proc. dotyczyła w tym tygodniu najdroższego paliwa – benzyny 98-oktanowej. Paliwo to kosztuje dzisiaj przeciętnie 5509,20 zł netto. Warto zauważyć, że poziom cen hurtowych wszystkich gatunków paliw podstawowych jest bliski średniej liczonej od początku 2024 r., która dla Pb95 wynosi 5061 zł, a w przypadku diesla jest to 5167 zł.
Na stacjach paliw w trzecim tygodniu czerwca (notowania e-petrol.pl z 19 czerwca 2024 r.) cena benzyny 95 wynosiła 6,39 zł/l (spadek o 4 grosze), tyle samo po obniżce o 6 groszy kosztował diesel (6,39 zł/l), a cena LPG ustabilizowała się na poziomie 2,67 zł/l po spadku o 2 gr. W ciągu miesiąca ceny paliw podstawowych potaniały o 18-20 groszy na litrze, a cena autogazu spadła o 11 groszy. Porównując obecne koszty tankowania do cenników obowiązujących w Polsce przed rokiem, można zauważyć, że w przypadku LPG cena spadła o 22 grosze na litrze, za benzynę 95 obecnie płacimy 10 groszy na litrze mniej, a za olej napędowy 17 groszy więcej.
W ostatnim czasie zauważamy duże różnice w cenach paliw, które mają charakter regionalny, ale także dostrzegamy wyraźne dysproporcje w cenach na pylonach stacji w ramach poszczególnych miast. Dlatego zachęcamy, aby przed wyjazdem na tegoroczne wakacje dobrze rozejrzeć się po okolicznych stacjach paliw, bo na jednym tankowaniu można zaoszczędzić nawet 30-40 groszy na litrze.
Podróżującym po Europie rekomendujemy przed wyjazdem zajrzeć na stronę portalu e-petrol.pl, gdzie na bieżąco publikujemy ceny paliw w krajach naszego kontynentu. W przypadku benzyny 95 i oleju napędowego pomiędzy krajami europejskimi różnice na litrze paliwa wynoszą nawet 3-4 zł.
Analiza e-petrol.pl na pierwszy tydzień wakacji przewiduje, że średnia krajowa cena benzyny 95 na polskich stacjach paliw powinna mieścić się w przedziale 6,36-6,47zł za litr, a litr oleju napędowego powinien kosztować przeciętnie 6,38-6,49 zł. Z korektą cen mogą liczyć się także właściciele samochodów z instalacją gazową – za litr LPG kierowcy mogą płacić około 2,62-2,70 zł.
Ropa naftowa nadal na zwyżkowym kursie
W mijającym tygodniu na rynku naftowym dominowały wzrosty. Cena ropy Brent, pierwszy raz od kwietnia, wspięła się ponad poziom 85 dolarów, powyżej którego utrzymuje się w piątkowe przedpołudnie.
Notowania surowca rosną niemal nieprzerwanie od początku czerwca i w tym okresie ropa na giełdzie w Londynie podrożała już o 10 proc. W ostatnich dniach argumentów za kontynuacją zwyżki dostarczył wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie, kolejne udane ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę naftową oraz oznaki ożywienia popytu na paliwa na początku sezonu letnich wyjazdów.
Rośnie ryzyko umiędzynarodowienia konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Coraz większy niepokój budzi sytuacja na granicy Izraela z Libanem, a ze strony władz w Tel Awiwie padło w tym tygodniu ostrzeżenie, że wkrótce może zapaść decyzja o rozpoczęciu działań zbrojnych przeciwko libańskiemu Hezbollahowi. O gotowym planie inwazji na sąsiada informowali też izraelscy wojskowi. Dalsza destabilizacja Bliskiego Wschodu jest poważnym czynnikiem ryzyka dla stabilności dostaw ropy z tego regionu.
Wpływ na wzrost notowań surowca w ostatnich dniach miały też dane pokazujące spadek zapasów ropy i benzyny w USA. Każdy sygnał potwierdzający ożywienie popytu na paliwa, w obliczu utrzymujących się ograniczeń w wydobyciu, będzie wsparciem dla wysokich cen produktów naftowych.
Źródło: Gabriela Kozan, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl