Minister Czesław Siekierski spotkał się z województwie kujawsko-pomorskim z przedstawicielami Kujawko-Pomorskiej Izby Rolniczej oraz z przedstawicielami organizacji rolniczych województwa kujawsko-pomorskiego. Rozmowy dotyczyły m.in. wsparcia na bioasekurację, pomocy dla rolników poszkodowanych w wyniku niekorzystnych zjawisk pogodowych, ubezpieczeń rolniczych oraz funkcjonowania aplikacji suszowej.
Zabezpieczenia gospodarstw przed ASF
– To bardzo ważna kwestia i wyjątkowe wyzwanie, ponieważ ASF niesie za sobą ogromne niebezpieczeństwo dla produkcji trzody chlewnej – powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister Czesław Siekierski podkreślił, że obecnie krajowa produkcja trzody chlewnej jest na stosunkowo niskim poziomie i wynosi ok. 8,5 mln sztuk, podczas gdy kiedyś dochodziła nawet do 20 mln sztuk.
– Jeżeli stan pogłowia trzody chlewnej byłby wyższy, to nie byłoby również problemu ze zbożem, nie byłoby górki zbożowej – zaznaczył minister Siekierski.
Minister przypomniał, że w okresie rozprzestrzeniania się ASF szczególnie ważna jest bioasekuracja.
– Na to pieniądze są i nie może ich zbraknąć – zapewnił minister Siekierski.
Równocześnie minister przyznał, że niestety przyczyny rozprzestrzeniania się ASF nie są jeszcze dokładnie zbadane.
Rozmawiałem ostatnio na ten temat z rolnikami w Wielkopolsce, rozmawiamy o tym również dzisiaj. Wiem, że świadomość rolników jest w tym zakresie duża. Rolnicy, którzy mają produkcję na większą skalę, bardzo pilnują przestrzegania zasad bioasekuracji.
Wsparcie dla poszkodowanych w wyniku niekorzystnych zjawisk pogodowych
Minister Czesław Siekierski przypomniał, że w tej chwili zmagamy się z trzema rodzajami szkód, którymi zostali dotknięci producenci rolni.
Przede wszystkim to kwietniowe przymrozki i majowy grad, które dotknęły głównie sadowników, a także plantacje owoców miękkich i winorośli.
– Na tę pomoc otrzymaliśmy od Komisji Europejskiej 37 mld euro. Do tej kwoty możemy też dołożyć 200% z budżetu krajowego. Dzięki temu będziemy mieli znaczną pulę środków na wsparcie tej grupy producentów rolnych – powiedział minister Siekierski.
Kolejne, równie dramatyczne w skutkach, to gradobicia i nawałnice, które w niektórych gminach zniszczyły całe uprawy.
– Tam, z praktycznego punktu widzenia, jest już po żniwach. W tym przypadku możliwie najszybciej musimy udzielić pomocy z budżetu krajowego, żeby rolnicy mogli przeprowadzić utylizację tego co zostało na polu z upraw, a następnie odtworzyć produkcję. W tej sprawie negocjujemy z ministrem finansów – przypomniał szef resortu rolnictwa.
Trzecią grupą są rolnicy dotknięci suszą w różnych regionach Polski.
– Tych rolników będziemy chcieli wesprzeć pomocą z przyszłorocznego budżetu. Niestety to nigdy nie będzie pełne pokrycie szkód. To pomoc w trudnej sytuacji i rolnicy to wiedzą – powiedział minister.
Ubezpieczenia rolnicze
Minister przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystkich rolników było stać na ubezpieczenie swoich upraw, mino że budżet państwa dopłaca 65% do stawki ubezpieczenia. Podkreślił również, że ma świadomość niewłaściwego zachowania firm ubezpieczeniowych w niektórych przypadkach.
– Prowadzimy z tymi firmami rozmowy w zakresie większego otwarcia na rolników. Chcemy stworzyć porozumienie, które zabezpieczy rolników i jednocześnie zapewni bezpieczeństwo firmom – zaznaczył minister Siekierski.
Aplikacja suszowa
Podczas spotkania poruszono również kwestię aplikacji suszowej. Minister poinformował, że trwają prace nad jej udoskonaleniem, prowadzone są też w tej sprawie konsultacje z rolnikami.
– Będziemy prowadzić rozmowy z Instytutem Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowym Instytutem Badawczym (IUNG-PIB), żeby wzmocnić system zbierania danych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to problem i chcemy go jak najszybciej rozwiązać – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Pozostałe tematy
Spotkanie było również okazją do szerokiej dyskusji na inne tematy ważne dla rolników, jak starzenie się wsi. Demograficzne zmiany na wsi charakteryzuje przede wszystkim starzenie się społeczeństwa wiejskiego oraz spadek udziału ludzi młodych.
– Młodzi ludzie nie chcą przejmować gospodarstw. Jeszcze 15-20 lat temu było inaczej, ale dziś produkcja rolna jest wyjątkowo trudna, wymaga dużej wiedzy, również ekonomicznej i codziennego zaangażowania. Nie wszystkim młodym ludziom to odpowiada – zaznaczył minister Siekierski.
Ważna jest również kwestia spadku dochodowości w rolnictwie – najpierw w związku z pandemią, potem wojną w Ukrainie i destabilizacją cen na świtowych rynkach rolnych, a ostatnio w skutek niekorzystnych warunków atmosferycznych.
– Potrzebne jest powiązanie produkcji rolnej z odbiorem i powiązanie produkcji roślinnej ze zwierzęcą, ponieważ to jest ta właściwa forma stabilizacji sytuacji w gospodarstwie – podkreślił szef resortu rolnictwa i dodał, że resort rolnictwa udziela rolnikom wsparcia.
– Uważam, że w tym celu potrzebne jest więcej instrumentów finansowych, rynkowych i ubezpieczeniowych. Jednocześnie należy pamiętać, że możliwości budżetu w tym roku są trochę mniejsze, ponieważ KE narzuciła nam pewne ograniczenia – informował minister Siekierski, ale dodał, że rząd nie zostawi rolników samych – to kwestia bezpieczeństwa żywnościowego i zapewnienia ciągłości produkcji.
