Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Biznes Alert powiedział, że sprowadzanie żywności z Ameryki Południowej, aby wyżywić mieszkańców Unii Europejskiej, jest nierealistyczne. Podkreśla, że tylko europejskie rolnictwo może zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe. Ardanowski krytykuje umowę o wolnym handlu z Mercosur, twierdząc, że mimo protestów rolników, Niemcy mocno ją wspierają.
Ardanowski przypomina, że negocjacje z Mercosur trwały około 20 lat, a umowa została nagle sfinalizowana w 2019 roku. Zwraca uwagę, że Niemcy potrzebują nowych rynków zbytu dla swoich produktów przemysłowych, takich jak samochody i AGD, ze względu na stagnację gospodarczą. Ameryka Południowa jest atrakcyjna, ponieważ ma niskie nasycenie tymi produktami.
Zagrożenie dla europejskiego rolnictwa
Jednak kraje Mercosur, takie jak Brazylia i Argentyna, są głównymi producentami żywności, co stanowi zagrożenie dla europejskiego rolnictwa. Ardanowski twierdzi, że Niemcy chcą sprzedawać swoje produkty do Mercosur i jednocześnie stać się dystrybutorem taniej żywności w Europie, co da im przewagę nad innymi krajami UE.
Ardanowski krytykuje również Komisję Europejską za hipokryzję, ponieważ promuje ochronę klimatu, a jednocześnie wspiera import żywności z regionów, gdzie wycina się lasy tropikalne. Podkreśla, że europejskie rolnictwo, oparte na małych gospodarstwach rodzinnych, nie wytrzyma konkurencji z dużymi producentami z Ameryki Południowej.
Bezpieczeństwo żywnościowe Europy zapewni tylko własne rolnictwo
Według Ardanowskiego, bezpieczeństwo żywnościowe Europy może być zapewnione tylko przez własne rolnictwo. Uzależnienie od importowanej żywności jest ryzykowne, ponieważ może prowadzić do problemów w przypadku zakłóceń dostaw, jak pokazała pandemia. Ardanowski ostrzega, że uzależnienie od kilku krajów na świecie daje im potężny instrument nacisku na Europę.
Źródło: biznesalert.pl, Artur Ciechanowicz