Drugi grudniowy tydzień okazał się dość spokojny i przychylny dla kierowców. Zgodnie z prognozami e-petrol.pl, zmiany w cennikach hurtowych i detalicznych miały być niewielkie. Korektę spadkową zanotowaliśmy dla wszystkich gatunków paliw, a niespodziankę sprawiła niewielka, bo jednogroszowa, obniżka średniej ceny autogazu na stacjach.
Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 (E10) u polskich producentów wynosi obecnie 4651,60 zł netto za 1000 litrów – to o 40,80 zł więcej niż przed tygodniem. Niemal nie zmieniła się cena oleju napędowego, dziś kosztuje on średnio w rafineriach 4820,40 zł netto – w porównaniu z ceną sprzed tygodnia to spadek o 2 zł. W ostatnim czasie kierunek zmian cen jest podobny dla obu gatunków paliw podstawowych, ale benzyna drożeje szybciej i dziś dystans cenowy pomiędzy tym paliwem a dieslem wynosi 168,80 zł, podczas gdy w połowie listopada było to 270 zł. Ostatnie dni przynoszą dalsze podwyżki cen paliw u polskich producentów paliw. Z prognoz e-petrol.pl wynika, że rafinerie w Płocku i Gdańsku od soboty 14 grudnia, z uwagi na wzrosty cen paliw na rynku międzynarodowym, prawdopodobnie podniosą hurtowe ceny benzyn i oleju napędowego.
Czy trzeba już tankować na zapas?
Z ostatniego monitoringu cen na stacjach paliw, przeprowadzonego przez e-petrol.pl 11 grudnia 2024 r., wynika, że w tym tygodniu spadły koszty tankowania na polskich stacjach. Średnia cena benzyny Pb95 w Polsce w tym tygodniu obniżyła się o 1 gr i za litr tego paliwa trzeba średnio zapłacić 6,06 zł. Średnia cena detaliczna oleju napędowego zanotowała wyraźniejszy spadek, bo o 4 gr i w tym tygodniu za to paliwo płaciło się przeciętnie w kraju 6,14 zł. Kierowcy samochodów z zainstalowaną instalacją gazową, od kilkunastu tygodni przyzwyczajeni do wzrostów ceny LPG, mogli odetchnąć od podwyżek, bowiem autogaz, po jednogroszowej obniżce na stacjach kosztował przeciętnie 3,18 zł/l.
Ci kierowcy, którzy w tym tygodniu zatankowali taniej, a z kolejnym napełnieniem baku chcieliby jeszcze nieco poczekać, nie muszą się spieszyć. Najnowsze prognozy analityków e-petrol.pl wskazują na możliwość niewielkich spadków cen paliw. W najbliższym tygodniu ceny paliw mogą utrzymać obecny poziom z opcją obniżek o 2-4 grosze na litrze, głównie za sprawą uzyskiwania przez operatorów stacji dość wysokich marż, szczególnie na benzynach.
Z analizy e-petrol.pl wynika, że w okresie od 16 do 22 grudnia ceny benzyn i oleju napędowego w sprzedaży detalicznej będzie dzielił niewielki dystans cenowy, jednak nieco mniej za litr będą płacić właściciele samochodów benzynowych. Przeciętnie popularną „95” będzie się w kraju tankować po 5,96-6,08 zł/l, podczas gdy kierowcy samochodów z silnikiem Diesla za paliwo do swoich aut będą płacić 6,05-6,16 zł/l. Dobre wiadomości mamy też dla właścicieli samochodów z instalacja gazową – za litr LPG kierowcy w najbliższych dniach powinni płacić ok. 3,14-3,22 zł.
Nieznaczny wzrost cen ropy naftowej
W mijającym tygodniu na rynku naftowym obserwowaliśmy poprawę nastrojów wśród inwestorów, skutkującą wzrostem notowań surowca. Źródłem optymizmu były głównie zapowiedzi luzowania polityki monetarnej w Chinach, które dają nadzieję na ożywienie popytu na paliwa w Państwie Środka. Cena baryłki ropy Brent, która ubiegły tydzień kończyła na poziomie 71,12 USD, w czwartek ustanowiła lokalne maksima na poziomie 74 dolarów, a dzisiaj przed południem jej notowania pozostają w rejonie 73,50 USD.
Władze w Pekinie ogłosiły w ostatnich dniach, że podejmą niekonwencjonalne działania i zmodyfikują swoje podejście do polityki monetarnej, koncentrując się na pobudzeniu krajowego popytu i konsumpcji. Zapowiedź luzowania polityki monetarnej w Chinach pojawia się pierwszy raz od 2010 roku i daje realną nadzieję na pobudzenie gospodarki państwa, będącego od lat głównym motorem napędowym globalnego wzrostu zapotrzebowania na produkty naftowe.
Bez wyraźnego ożywienia popytu na ropę rynek naftowy będzie musiał zmagać się w przyszłym roku z nadpodażą – na taki scenariusz wskazują najnowsze prognozy Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE). Analitycy MAE, m.in. w związku z planami chińskich władz, podnieśli swoje szacunki dotyczące tempa wzrostu przyszłorocznego popytu, ale nadal nie równoważą one przewidywanej podaży surowca.
Źródło: e-petrol.pl