Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego ocenia stan wschodów buraków cukrowych na dobry i bardzo dobry we wszystkich rejonach Polski.
Zdaniem ekspertów KZPBC najlepsza obsada (100 proc.) notowana jest w rejonie Werbkowic. Z kolei najsłabsza – w okolicach Wschowy (80 proc.).
Teraz producenci buraków z nadzieją patrzą w niebo, wyczekując deszczu. Niedobory wody zagrażają uprawom szczególnie w rejonie Kruszwicy, gdzie od początku roku spadło 60 mm deszczu. Opady przydałyby się także na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Śląsku.
Niekorzystne warunki pogodowe (przymrozki i ulewne deszcze) na początku okresu wegetacji sprawiły, że na planacjach zaistniała konieczność wykonania przesiewów. Najgorzej przezimowały uprawy w Wielkopolsce, gdzie przesiać trzeba było aż 1 tys. ha.
Czytaj także:
Powierzchnia zasiewów buraków cukrowych dużo większa niż rok temu
Jak szacuje KZPBC, buraki cukrowe zostały wysiane na powierzchni 203 tys. ha. To o 17 proc. więcej niż przed rokiem. Odrobinę ostrożniejsze są prognozy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, które mówią o 201 tys. ha
– Zwiększenie powierzchni zasiewów było spowodowane wymarznięciem upraw ozimych w niektórych regionach kraju oraz większą kontraktacją cukru pozakawotowego przez koncerny cukrownicze – wyjaśnia Piotr Szajner z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
I ocenia, że jeżeli plony będą przeciętne i wyniosą ok. 60 ton/ ha, to zbiory buraków cukrowych mogą wynieść ok. 12,1 mln ton.
KZPBC zwraca jednak uwagę, że zwiększenie zasiewów ma miejsce w większości krajów unijnych. A to przy dobrych plonach i większej produkcji cukru może oznaczać spadek ceny za cukier.
– Ta myśl psuje dziś przyjemność lustrowania plantacji – podsumowuje KZPBC.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. Kamila Szałaj