Resort rolnictwa pracuje nad powołaniem Agencji Rozwoju Obszarów Wiejskich. Ma ona powstać z połączenią Agencji Rynku Rolnego z Agencją Nieruchomości Rolnych. Będą też zmiany w organizacji obsługi płatności unijnych.
– Z satysfakcją odnotowaliśmy kroki podjęte w kierunku realizacji postulatu przedwyborczego partii rządzącej. Jej przedstawiciele zapowiadali utworzenie jednej agencji w miejsce ARR, ANR oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nowe kierownictwo resortu rolnictwa dostrzegło pewną niechlubną specyfikę polskiego systemu obsługi płatności unijnych. Pozostajemy jedynym członkiem UE utrzymującym aż dwie akredytowane instytucje odpowiedzialne za realizację płatności z budżetu UE. Dla rolników niejasne było to, czy o płatności w danej sprawie mają ubiegać się do ARR czy może do ARiMR. Według przygotowanego projektu kompetencję w tym przedmiocie przejmie wyłącznie ARiMR– mówi prezes Funadacji Wsparcia Rolnika POLSKA ZIEMIA, Szczepan Wójcik.
Przeprowadzenie tej reformy to niewątpliwie jedno z najważniejszych zadań resortu rolnictwa. Najprawdopodobniej wiąże się ono z uzyskaniem nowej akredytacji unijnej dla ARiMR. Najważniejsze jednak, że wprowadzony zostanie administracyjny i kompetencyjny ład w realizacji zadań z zakresu rozwoju obszarów wiejskich i gospodarowania nieruchomościami rolnymi.
– Dodatkowym atutem pozostają – rzecz jasna – oszczędności. Ministerstwo przewiduje, że w perspektywie dekady możemy mówić o 1,2 mld zł oszczędności- zauważa Wójcik.
Organizacyjnie będziemy mieli do czynienia z „przejęciem” infrastruktury i części zasobu kadrowego obu łączonych agencji. Fundacja Wsparcia Rolnika od jakiegoś czasu zwracała uwagę na wyczerpujący się przedmiotowy zakres działalności obu łączonych agencji.
– Jeżeli chodzi o żywot ANR, to przy znacznym ograniczeniu obrotu państwowymi gruntami rolnymi instytucja ta traci na znaczeniu. Dla rozpatrywania wniosków o zgodę na nabycie gruntów nie potrzeba utrzymywać całej agencji. W kwestii ARR należy zwrócić uwagę, że uszczuplenie jej zadań miało już miejsce wraz ze zniesieniem tzw. kwot mlecznych – dodaje Szczepan Wójcik.
Zagadnienia związane z interwencją na rynkach rolnych można z powodzeniem połączyć z gospodarowaniem gruntami.
– Należy jednak pamiętać, że o ile dla polskich rolników jedna agencja będzie znacznym ułatwieniem, o tyle dla części pracowników (zwłaszcza terenowych oddziałów) łączonych agencji będzie to oznaczało pożegnanie z zatrudnieniem– podsumowuje prezes Fundacji.
Redakcja AgroNews,