O włos od tragedii w gminie Warta w woj. łódzkim. 53-letni rolnik wpadł do studni. Tak długo przebywał w zimnej wodzie, że temperatura jego ciała spadła do 24oC.
W piątkowy poranek 53-latek wpadł do studni w gospodarstwie położonym w gminie Warta (woj. łódzkie). Mężczyzna nie mógł się z niej wydostać. Nie mogli mu pomóc także jego sąsiedzi, ponieważ mężczyzna wpadł na głębokość dwóch metrów. Próbę ratunku dodatkowo utrudniał fakt, że ważył on ponad 100 kilogramów.
Wyciągali go ciągnikiem
Dlatego koledzy rzucili mężczyźnie sznurek, a drugi jego koniec przyczepili do ładowacza czołowego stojącego przy studni ciągnika.
– Dzięki temu mężczyzna był zanurzony w wodzie tylko do połowy i chwilowo nie groziło mu utonięcie. Jednak z uwagi na bardzo zimną wodę bardzo szybko tracił on siły. Groziło mu także szybkie wychłodzenie organizmu. Reagował on na komunikaty jednak nie był w stanie nawiązać rozmowy – informuje policja.
Funkcjonariusze polecili właścicielowi ciągnika, aby wsiadł za kierownicę i powoli zaczął podnosić łyżkę ładowacza, nie dopuszczając do zerwania sznurka. Natomiast sami przechylili się, złapali mężczyznę za ubranie i go wyciągnęli.
Okazało się, że temperatura ciała mężczyzny spadła do 24 stopni Celsjusza i w stanie hipotermii został on przewieziony do sieradzkiego szpitala.
Redakcja AgroNews, fot. Policja