Rolnicy nie dają za wygraną. Na 22 września zapowiadają kolejny protest, tym razem w Warszawie. Domagają się m.in. szacowania strat suszowych według stwierdzonego na polach stanu faktycznego, a nie w oparciu o monitoring IUNG. Chcą także zdecydowanych działań rządu ws. ASF.
Susza jest, ale jej nie ma. IUNG wie lepiej
Akcję protestacyjną organizuje Marcin Bustowski ze Związku Zawodowego Rolników „Solidarni”. Jak tłumaczy, chodzi między innymi o brak wsparcia dla wielu rolników poszkodowanych przez tegoroczną suszę. Tam, gdzie monitoring IUNG nie stwierdzał deficytu wody, nie powoływano komisji szacujących straty, chociaż faktycznie na polach uprawy wysychały. Rolnicy z tych obszarów nie otrzymają więc żadnego odszkodowania. A nawet jeśli była powołana komisja i oceniła, że rzepak czy kukurydza wyschły, nie mogła uwzględnić tego w protokole, bo IUNG nie stwierdził suszy w tych uprawach.
Zdaniem Bustowskiego prowadzony przez IUNG monitoring suszy nie odzwierciedla stanu faktycznego i naraża na starty tysiące gospodarstw.
ASF dobija polskie rolnictwo
Kolejną kwestią jest rozprzestrzeniający się wirus ASF, który pustoszy polskie chlewnie. Jak zwraca uwagę Bustowski, setki hodowców po przymusowej likwidacji stad zostało pozostawionych bez żadnej pomocy. Do dziś czekają na obiecane rekompensaty.
Protest rolników w Warszawie
Dlatego na 22 września ZZR „Solidarni” zaplanował protest rolników w Warszawie. Strajkujący mają zebrać się o godz. 10 przed gmachem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Al. Szucha.
Tego dnia ma się odbyć także manifestacja w obronie pracowników budżetówki, organizowana przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.
Kamila Szałaj, fot. Facebook/MarcinBustowski