Minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski przedstawił plany działań na najbliższe cztery lata. Priorytetem ma być wyrównanie poziomu wsparcia rolników w Unii Europejskiej. – Chcemy, żeby dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników były co najmniej na poziomie średniej europejskiej – podkreślił minister podczas dzisiejszej konferencji.
Dziś polscy rolnicy otrzymują średnio 240 euro do hektara. Farmerzy z Malty czy z Grecji – prawie dwa razy tyle. Zdaniem ministra te różnice muszą zostać zniwelowane.
– Żeby unijne rolnictwo było konkurencyjne, poziom wsparcia musi być jednakowy. Kiedyś niższe dopłaty tłumaczono niższymi kosztami produkcji w Europie Środkowej. Teraz ceny środków do produkcji są zbliżone do cen w innych krajach Europy Zachodniej. Dlatego nie ma już racjonalnych powodów i argumentów, by utrzymywać zróżnicowane wsparcie rolnictwa w Unii. Chcemy, żeby dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników były co najmniej na poziomie średniej europejskiej – powiedział Ardanowski.
I poinformował, że konkrety zapadną prawdopodobnie w drugiej połowie przyszłego roku, podczas prezydencji niemieckiej.
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) December 4, 2019
Zdaniem ministra Ardanowskiego właściwym kierunkiem dla dalszego rozwoju polskiego rolnictwa jest organizowanie się rolników np. w spółdzielnie.
– Spółdzielnie dobrze sprawdzają się w krajach Europy Zachodniej. Nie będziemy w stanie konkurować z tamtejszymi farmerami, jeśli nie będziemy tak zorganizowani jak oni – zauważył Ardanowski.
Minister poinformował, że nadal będą promowane formy wsparcia dla mniejszych gospodarstw ułatwiające sprzedaż żywności.
Szef resortu rolnictwa ma w planach także uruchomienie w przyszłym roku giełdy rolnej. Będzie to platforma żywnościowa pokazująca w postaci transakcji rzeczywistych akceptowalny poziom cen.
– Zaczynamy od pszenicy, potem będą kolejne produkty. Chcemy pokazać, jaki jest uczciwy poziom cen, a jednocześnie wyeliminować nieuczciwych graczy – zapewnił minister.
Poinformował także, że pomysł utworzenia jednej instytucji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo żywności jest nadal aktualny, ale nie będzie to robione w czasie, gdy trwa walka z wirusem ASF. Obecnie trwają prace nad ustawą reformująca weterynarię. Nowe przepisy mają umożliwić zwiększenie etatów w inspekcji weterynaryjnej i ograniczyć delegowanie zadań do lekarzy prywatnej praktyki weterynaryjnej.
Minister planuje także dalszy rozwój systemu oznaczeń żywności.
– Jest taka potrzeba ze strony konsumentów, którzy chcą wiedzieć o żywności jak najwięcej, chcą identyfikować producenta lub region pochodzenia – powiedział minister.
I zapowiedział, że jeżeli będzie taka możliwość, przywróci pierwotną nazwę programu Poznaj Dobrą Żywność, czyli Polska Dobra Żywność.
Minister zapowiedział także, że dopłaty do trwałych użytków zielonych zostaną powiązane z koniecznością prowadzenia hodowli.
– Kto będzie miał zwierzęta, dostanie dopłaty do TUZ-ów, kto nie będzie miał, wsparcia nie otrzyma – poinformował Ardanowski.
Kamila Szałaj