Z niecodzienną sytuacją przyszło zmierzyć się policjantom z pszczyńskiej drogówki. Wykonując pomiary prędkości przejeżdżających samochodów, stali się świadkami kolizji. W wyniku zderzenia pojazdów, wypięła się, przewróciła i uderzyła w barierki przyczepka, w której przewożono konie. Szczęśliwie, zwierzęta poważnie nie ucierpiały.
Wszystko zdarzyło się na oczach policjantów
Do zdarzenia doszło na DK-1 w Pszczynie, w okolicach stacji paliw. Jadący prawym pasem w kierunku Katowic volkswagen stracił przyczepkę. Stało się to tuż po tym, jak w jej tył uderzył samochód osobowy. Wszystko odbyło się na oczach stojących w pobliżu policjantów. Widząc, co się dzieje, natychmiast ruszyli w kierunku samochodów. W pierwszej kolejności należało jednak zapanować nad zwierzętami. Sporym wyzwaniem okazało się wydostanie koni na zewnątrz i uspokojenie ich. Zwierzęta były bardzo wystraszone po tym, co się stało. Przyczepka, którą podróżowały, leżała bowiem na boku, a wcześniej uderzyła jeszcze w bariery energochłonne. Dodatkowo, wierzchowce bały się przejeżdżających samochodów i oślepiających je świateł. Po kilku próbach, wspólnie z właścicielem, zdołano wydostać je na zewnątrz i przeprowadzić w bezpieczne miejsce.
Policjanci będą teraz ustalać jaki był dokładny przebieg tego zdarzenia. Wiadomo, że kobieta, która kierowała samochodem osobowym, była trzeźwa w chwili kolizji. Już wkrótce materiały trafią do sądu.
Źródło: KPP Pszczyna