Wielu Polaków w związku z pandemią Covid 19 znajduje się w coraz gorszej sytuacji finansowej. Koszty życia są coraz wyższe. Rosną ceny produktów w sklepach, koszty usług i rachunki, również te za energię elektryczną. Średni wzrost cen prądu w 2020 roku dla grup taryfowych w gospodarstwach domowych wyniósł ok. 12%.
W 2020 r. import energii elektrycznej do Polski wynosił 12,5 terawatogodzin netto. To oznacza, że padł kolejny rekord importu prądu do naszego kraju. Był to import o 20 proc. większy niż w roku 2019. Jest to wielkość importu porównywalna z naszym eksportem 15 lat temu, kiedy mieliśmy dużo niższe ceny prądu niż Europa Zachodnia. Europa Zachodnia zainwestowała w odnawialne źródła energii, a Polska broniła wydobycia węgla kamiennego i brunatnego. W ten sposób mamy najwyższe ceny hurtowe energii elektrycznej w Europie.
Podwyżki nie ominą nas również w 2021 roku
Wiadomo już, że podwyżki nie ominą nas również w 2021 roku, ponieważ Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy dla kilku firm energetycznych. Nowe stawki na sprzedaż energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych, stosować zaczną od stycznia 2021 spółki – Enea, PGE Obrót, Tauron oraz Energa Obrót. Ceny samego prądu w przypadku odbiorców indywidualnych o przeciętnym zużyciu energii elektrycznej (grupa G11) wzrosną w 2021 roku średnio ok. 3,5%. Natomiast w przypadku odbiorców w grupie taryfowej G12, zużywających średnio znacznie więcej energii elektrycznej niż przeciętny odbiorca, wzrost opłat będzie odpowiednio wyższy. Rachunki dla odbiorców indywidualnych będą jeszcze wyższe za sprawą nowych opłat. Będzie to opłata mocowa której celem jest zebranie pieniędzy na modernizację elektrowni, a także zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego wyniesie ona ok. 7,50 zł miesięcznie. Będzie to także opłata za odnawialne źródła energii (OZE), czyli opłata równoważąca produkcję energii w mikro- i małych instalacjach. Od 2021 roku wyniesie ona 2,20 zł/MWh (przeciętne gospodarstwo domowe wg. URE zużyło w roku 2019 ok 1,8 MWh).
Uwzględniając nowe taryfy URE oraz nowe opłaty (mocową i OZE), nasze rachunki za prąd w 2021 roku wzrosną średnio o 11 -12%.
Aby zahamować wzrost cen prądu w Polsce należy jak najszybciej ograniczyć produkcję prądu z węgla na rzecz prądu wytwarzanego ze źródeł odnawialnych. Jak podaje Greenpeace, tylko w pierwszym półroczu 2020 roku Polska wyprodukowała tyle energii z węgla, ile wytwarza łącznie 25 krajów UE (oprócz Niemiec). Miejmy nadzieję, że obserwowany ostatnio boom na instalację PV i pompy ciepła oraz programy wsparcia inwestycji w OZE przyczynią się do szybkiego osiągnięcia przez Polskę celów polityki klimatycznej Unii Europejskiej i spadku cen prądu.
Michał Pawliczuk
WIR