Interwencja Otwartych Klatek na fermie lisów w Mrozach

W czwartek 15 kwietnia inspektorzy Stowarzyszenia Otwarte Klatki przeprowadzili interwencję na fermie lisów w Mrozach, woj. mazowieckie. Zaniepokojeni widokiem kilkudziesięciu martwych kurczaków zamkniętych w klatkach, dziurawym płotem i chodzącym wolno po fermie lisem skontaktowali się z odpowiednimi instytucjami. Żadna jednak nie podjęła interwencji.

Interwencja Otwartych Klatek na fermie lisów w Mrozach
Interwencja Otwartych Klatek na fermie lisów w Mrozach Fot. Otwarte klatki

Martwe kurczaki w klatkach

Otwarte Klatki otrzymały zgłoszenie od mieszkańców gminy w sprawie fermy lisów w Mrozach, w którym zaznaczono, że w klatkach trzymanych jest kilkadziesiąt martwych kurczaków (przeznaczonych prawdopodobnie do karmienia lisów). Naprzeciwko fermy lisów znajduje się ferma drobiu, więc można podejrzewać, że kurczaki pochodzą właśnie stamtąd. Nie zabezpieczono jednak ich w żaden sposób przed dzikimi zwierzętami, nie zostały też przeniesione do chłodni. Aktywiści podkreślają, że kurczaki leżały na powietrzu przynajmniej przez kilka dni, gdzie zaczęły gnić. Sytuacja jest wyjątkowo niepokojąca. Biorąc pod uwagę liczne przypadki ognisk ptasiej grypy – w woj. mazowieckim z epidemią poważnie zmagają się m.in. powiat żuromiński czy mławski. Do kurczaków miały dostęp nie tylko dzikie zwierzęta. Na miejscu aktywiści zwrócili uwagę na to, że również pies, przebywający na fermie na krótkim łańcuchu, był nimi karmiony.

Chcąc podjąć interwencję i wyjaśnić sytuację, aktywiści skontaktowali się z odpowiednimi instytucjami – inspektoratem weterynarii, sanepidem, gminą oraz policją. Niestety, żadna z instytucji interwencji nie podjęła.

Instytucje odpowiedzialne za kontrolę ferm i zabezpieczenie zwierząt nie reagują

Powiatowego lekarza weterynarii nie było w tym dniu w pracy. Zapytaliśmy wprost pracowników inspekcji weterynaryjnej, czy w razie zagrożenia zdrowia lub życia zwierząt na fermie będą mogli przyjechać na fermę jeszcze tego samego dnia. Usłyszeliśmy wymijającą odpowiedź, że inspekcja zajmie się problemem najszybciej, jak będzie to możliwe – mówi Bogna Wiltowska, Dyrektorka ds. Śledztw i Interwencji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki Takie zgłoszenie powinno zostać potraktowane priorytetowo, bo stwarza poważne zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale też dla mieszkających w sąsiedztwie ludzi – dodaje Wiltowska.

Otwarte Klatki podkreślają, że w ostatnich miesiącach padło dużo zarzutów wobec organizacji prozwierzęcych i podejmowanych przez nie interwencji na fermach. Jednak sytuacja z Mrozów jasno pokazuje, że nieraz instytucje odpowiedzialne za kontrolę ferm i zabezpieczenie zwierząt nie reagują lub są niedostępne. Co więcej, to nie pierwszy przypadek problemów z fermą. Mieszkańcy skarżyli się na nią wielokrotnie, a w 2018 roku burmistrz zapowiadał jej likwidację. Jak powiedziała Otwartym Klatkom przedstawicielka gminy, sprawa utknęła w martwym punkcie, a ferma nadal funkcjonuje.

W poniedziałek rano sprawdziliśmy, czy podjęto jakaś czynność, a kurczaki zutylizowano. Niestety, wciąż leżą niezabezpieczone w klatkach, już od ponad tygodnia – mówi Bogna Wiltowska – Przykro nam, że bagatelizuje się zgłoszenia od mieszkańców w sprawie tak poważnej, jak zagrożenie epidemiologiczne. Liczymy, że gmina podejmie stanowcze kroki w celu zamknięcia tej fermy – dodaje Wiltowska.

Źródło i fot.: Otwarte Klatki

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Uwaga! Pierwsze ognisko choroby niebieskiego języka w Polsce

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wołowie informuje, że w dniu 19 listopada 2024 r. na podstawie wyników badań otrzymanych z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, stwierdzono wystąpienie...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics