Producenci rolni narzekają na niskie ceny skupu trzody chlewnej oraz problemy ze sprzedażą tuczników – stwierdził szef resortu rolnictwa Marek Sawicki po spotkaniu z rolnikami, które zorganizowano 23 lutego w odpowiedzi na protesty na Kujawach i Pomorzu.
Na zaproszenie ministra przybyło około 30 osób, m.in. protestujący kilka dni temu w Bydgoszczy i Grudziądzu rolnicy. Głównym tematem rozmów była tragiczna sytuacja hodowców trzody chlewnej, choć w dyskusji pojawiły się też pytania dotyczące realizacji dopłat bezpośrednich za 2010 rok, biopaliw, kredytów preferencyjnych, świadectw zdrowia dla zwierząt, zagwarantowania konkurencyjności na rynku unijnym, a także przyszłości WPR.
– Okazało się, że najtrudniejszą sprawą dla rolników nie są same ceny skupu trzody, które powoli się stabilizują, a nawet idą nieco w górę, ale największym problemem jest brak płatności i oszustwa przedsiębiorstw, handlarzy i pośredników wobec rolników, a także opieszałość prokuratury i sądów w ściganiu przestępców – mówił minister.
-Będę starał się zorganizować spotkanie z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Nie może być tak, że sprawą kilkuset, oszukanych na blisko 100 milionów złotych, rolników zajmuje się jeden prokurator, a na przykład jedną sprawą w agencji rządowej, przez pół roku zajmuje się kilkudziesięciu urzędników. I jeszcze jedno. Dochodzący swoich praw rolnik musi wnosić opłatę sądową. Sąd tymczasem umarza sprawę, bo przedsiębiorca – oszust jest niewypłacalny, a rolnik nie ma ani towaru, ani zapłaty i jeszcze dochodzą mu dodatkowe koszty – dodał Sawicki.
Producenci wieprzowiny z Kujaw i Pomorza zorganizowali 21 lutego protest ostrzegawczy. W samo południe kawalkada ciągników stanęła przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. Manifestacje miały zwrócić uwagę rządu na problemy producentów rolnych.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews www.agronews.com.pl, fot.sxc.hu