Wczoraj w ministerstwie rolnictwa odbyło się długo wyczekiwane spotkanie premiera z rolnikami. O spotkanie z premierem apelowali podczas protestów rolnicy z AGROunii. Ministerstwo podało, że zaproszeni członkowie AGROunii nie chcieli wziąć w nim udało. Jak twierdzi Michał Kołodziejczak nikt ich nie zaprosił – „to jawne kłamstwo i manipulacja”– podkreśla.
„AGROunia nie dostała żadnego zaproszenia na spotkanie, które odbyło się wczoraj w ministerstwie rolnictwa. Mimo to, w komunikacie napisano „Zaproszeni na spotkanie członkowie Agrounii nie chcieli wziąć w nim udziału. To jawne kłamstwo i manipulacja – podkreśla Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Członkowie AGROunii publikują w internecie nagrania z oburzeniem na zaistniałą sytuację. Domagają się od organizatora spotkania ujawnienia zaproszenia na spotkanie z premierem, które podobno otrzymali.
„To właśnie członkowie AGROunii stali na ulicach 48 godzin. Głównym postulatem było spotkanie z premierem – grzmią rolnicy.Nie miejcie wątpliwości akcja „spotkania premiera z rolnikami” została dokładnie zaplanowana – dodają.
Według rolników zrezszonych w AGROunii na spotkaniu z premierem były dziwne związki powiązane z władzą.
„Nie ma wątpliwości, że gdyby nie AGROunia takiego spotkania by nie było. Nikt nie mówiłby o problemach rolnictwa. To sukces naszych protestów. Do spotkania doprowadziła AGROunia, a ludzie bez honoru i ambicji weszli na krzywy ryj„- powiedział Michał Kołodziejczak.
Rolnicy są rozgoryczeni. Na portalach społecznościowych rolnicy publikują krótkie filmy, w których deklarują, że protestowali, domagali się spotkania z premierem, a nie dostali zaproszenia i zostali pominięci.
AM/FB AGROunia