23 września odbyło się posiedzenie Prezydiów Copa-Cogeca. Gościem spotkania był Tassos Haniotis zastępca dyrektora w Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi (DG AGRI), który mówił o wpływie strategii „Od pola do stołu” oraz strategii „Bioróżnorodności” na europejskie rolnictwo. Takie badanie zostało przeprowadzone przez Wspólne Centrum Badawcze KE.
Wprowadzenie obu ambitnych reform doprowadzi do spadków produkcji rolnej
Komisja Europejska przyznała, że badanie wykazało, że wprowadzenie obu ambitnych reform doprowadzi do spadków produkcji rolnej (nawet do 15%) oraz spadku eksportu unijnej żywności. Ale jednocześnie zdaniem Komisji Europejskiej spadek produkcji doprowadzi do wzrostów cen co zrekompensuje straty rolników. KE liczy, że UE pozostanie eksporterem netto produktów żywnościowych.
Komisja Europejska uważa, że dzięki wprowadzenie obu strategii Unia Europejska przybliży się do celów związanych z neutralnością klimatyczną. Bruksela podkreśla, że brak działania w sprawach klimatu nie jest żadną opcją (no -action is not an option) i taki scenariusz nie może być brany pod uwagę. KE liczy, że adaptacja innowacji w rolnictwie oraz transfer technologii (agro-rolnictwo, rolnictwo precyzyjne, technologie cyfrowe) poprawi efektywności produkcji, co ograniczy spadki produkcji rolnej.
Wprowadzenie strategii „Od pola do stołu” oraz „Bioróżnorodności” naraża Unię Europejską na ryzyko utraty bezpieczeństwa żywnościowego
Podczas dyskusji przedstawiciele organizacji rolniczych z całej Europy zwrócili uwagę, że wprowadzenie strategii „Od pola do stołu” oraz „Bioróżnorodności” naraża Unię Europejską na ryzyko utraty bezpieczeństwa żywnościowego. – Naszym zdaniem zmiany są konieczne a rolnictwo musi być bardziej zrównoważone, ale nie kosztem tak dużego spadku produkcji. Wzrost cen naszych towarów spowoduje, że zostaniemy wypchniecie przez konkurencję z międzynarodowych rynków. Za naiwne trzeba uznać przekonanie, że konsumenci będą w stanie zaakceptować drastyczny wzrost cen unijnej żywności. Zwłaszcza, że wzrosty będą dotyczyć cen żywności tej produkowanej w UE, a nie importowanej– skomentował Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Zdaniem polskich organizacji rolniczych istnieje całkiem realne zagrożenie dla całego europejskiego modelu rolnictwa. Zwłaszcza, że raport Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej jest kolejnym opracowaniem, które pokazuje, że wprowadzenie strategii „Od pola do stołu” oraz „Bioróżnorodności” doprowadzi do znacznych spadków wolumenów produkcji oraz wzrostu cen żywności. Kwestionują także skuteczność podejmowanych działań na rzecz klimatu. – Projektując swoje reformy Komisja Europejska powinna brać pod uwagę, że po wzroście kosztów produkcji w UE nastąpi utrata rynków eksportowych a nasze miejsce zajmie zagraniczna konkurencja, która będzie nadal produkowała żywność ale poza Europą. Gdzie tu korzyści dla klimatu? To nic innego jak ucieczka emisji do innych krajów. Redukcja emisji w europejskim rolnictwie bez utraty konkurencyjności wymaga znacznie większego wsparcia z WPR na cele redukcyjne – mówi Jerzy Wierzbicki prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Organizacje rolnicze zauważyły, że Komisja Europejska nie bierze także pod uwagę szybkiego wzrostu liczebności ludności na świecie i co za tym idzie potrzebę jej wyżywienia. Rolą europejskiego rolnictwa jest produkcja bezpiecznej, zdrowej i przystępnej cenowo żywności. Zaapelowano o szersze włączenie rolników w proces tworzenie nowego modelu rolnictwa zrównoważonego. Podkreślono, że na tak rewolucyjne zmiany potrzebne jest dodatkowe wsparcie finansowe, a tymczasem budżet na WPR wydaje się tego nie uwzględniać.
Źródło: Federacja Rolna