Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi gminy Mikołajki Pomorskie za znęcanie się nad zwierzętami. Mężczyzna nienależycie sprawował opiekę nad bydłem. Na terenie gospodarstwa policjanci znaleźli kilkanaście padłych krów oraz kilkanaście w stanie skrajnego wyczerpania i niedożywienia.
W piątek popołudniu oficer dyżurny sztumskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, że w jednym z gospodarstw na terenie gminy Mikołajki Pomorskie znajduje się zaniedbane bydło. Na miejsce natychmiast pojechał patrol policji, który w oborze zauważył padłe krowy. Pozostałe bydło również było w złym stanie. Po potwierdzeniu informacji na miejsce została skierowana grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki oraz lekarz weterynarii.
Śmierć 11 cielaków
Okazało się, że 41-letni właściciel zaniedbywał zwierzęta nie dostarczając im odpowiedniego pokarmu oraz odpowiedniej ilości wody. W ocenie lekarza, zwierzęta były od dłuższego czasu zaniedbywane. Przebywały w złych warunkach higienicznych oraz nie otrzymywały odpowiedniej opieki i pomocy lekarza weterynarii, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci 11 cielaków. Wstępnie inspektor weterynarii stwierdził, że krowa padła z powodu nienależytej opieki i niedożywienia. Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok padłych cieląt, która wskaże dokładną przyczynę śmierci zwierząt. Policjanci wykonują dalsze czynności w tej sprawie.
Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje: Osoby, które posiadają wiedzę o miejscach, gdzie znajdują się niedożywione i zaniedbane zwierzęta proszone są o zgłaszanie tego rodzaju sytuacji do lekarza weterynarii, właściwego urzędu gminy lub na policji.
Źródło: Policja Pomorska