Większość ukraińskich uchodźców nie zamierza zostać w Polsce, a tylko 7 proc. z 2,7 mln osób planuje zamieszkać nad Wisłą na stałe, wynika z raportu „Uchodźcy z Ukrainy w Polsce” – podaje EURACTIV.pl
Większość ukraińskich uchodźców nie zamierza zostać w Polsce, a zaledwie 7 proc. z 2,7 mln uchodźców planuje zamieszkać nad Wisłą na stałe. Jak najszybciej – w domyśle po skończonej wojnie – wrócić do domu chce 56 proc. Ukrainek i Ukraińców.
Reszta planuje wrócić do siebie, ale nim tak się stanie, chcieliby zostać w Polsce przez pewien czas: 18 proc. deklaruje, że przez kilka lat, 6 proc. około roku.
Informacje te pochodzą z opublikowanego we wtorek (12 kwietnia) raportu „Uchodźcy z Ukrainy w Polsce”, który został przygotowany przez Platformę Migracyjną EWL oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
W badaniu uczestniczyły wyłącznie osoby, które przyjechały do Polski już po wybuchu wojny w Ukrainie. Zapytano ich m.in. o wykształcenie, znajomość języków, plany, a także obawy.
Uchodźcy nie chcą na Zachód
Z raportu wynika, że stosunkowo niewielu respondentów myśli o podróży na Zachód. W dalszą drogę ruszy (lub planuje to zrobić) tylko 12 proc. z nich.
Najwięcej – 26 proc. badanych – myśli o Niemczech jako potencjalnym kierunku dalszej emigracji, 16 proc. chciałoby wyjechać do Stanów Zjednoczonych,11 proc. do Wielkiej Brytanii, 10 proc. do Szwecji, a 8 proc. – na Słowację. Na dalszych miejscach znalazły się Kanada (7 proc.) i Hiszpania (6 proc.).
Ze statystyk wynika, że 93,5 proc. osób, które uciekły z Ukrainy do Polski, to kobiety – dane potwierdzone w punktach nadawania uchodźcom numerów PESEL.
Z raportu można dowiedzieć się, że statystyczna uchodźczyni ma 38 lat (5 proc. uchodźczyń jest w wieku emerytalnym) i opuściła Ukrainę wraz z dzieckiem. Z danych EWL i SEW UW wynika, że 37 proc. z nich ma jedno dziecko, 18 proc. – dwa, zaś 8 proc. trzy i więcej.
Uchodźczynie dobrze wykształcone i wykwalifikowane
Kobiety i dzieci z Ukrainy, które przekroczyły granicę z Polską, najczęściej uciekają z północy (36 proc.) lub centrum kraju (24 proc.), rzadziej ze wschodu Ukrainy (17 proc.), gdzie w najbliższych dniach spodziewana jest duża ofensywa Rosji w Donbasie.
Blisko dwie trzecie z nich posiada wykształcenie wyższe (53 proc.) lub wyższe niepełne (8 proc.), 16 proc. legitymuje się wykształceniem średnim, natomiast co piąta uchodźczyni (22 proc.) ukończyła szkołę zawodową.
Najwięcej, bo aż 17 proc. uchodźczyń i uchodźców, to wysoko wykwalifikowani specjaliści i specjalistki, 15 proc. – nauczycielki i inni pracownicy sektora edukacji.
Dalej znaleźli się pracujący w sektorze usług (14 proc.) i zatrudnieni w handlu (13 proc.). Tuż za nimi pojawiają się pracownicy fizyczni i pracownicy biurowi (po 7 proc.) oraz niezatrudnieni (6 proc.). 5 proc. z ankietowanych to osoby na stanowiskach kierowniczych, 3 proc. – przedsiębiorcy.
Gorzej za znajomością języka polskiego
Z raportu wynika, że blisko połowa (45 proc.) uchodźców nie mówi po polsku wcale lub zna tylko podstawowe zwroty w naszym języku, zaś kolejne 29 proc. ocenia swoją znajomość polskiego jako co najwyżej słabą. Tylko 5 proc. uważa, że komunikuje się z Polakami na dobrym poziomie, a 4 proc. – że ich polski jest bardzo dobry lub doskonały.
To znacząca zmiana, ponieważ migranci ekonomiczni z Ukrainy z czasów sprzed wybuchu wojny na ogół dobrze mówili po polsku na poziomie co najmniej przeciętnym (78 proc., z czego 27 proc. deklarowało bardzo dobrą lub doskonałą znajomość języka), a polskiego wcale nie znało tylko 6 proc. z nich.
Język polski jest trzecim w kolejności językiem, który osoby uciekające z Ukrainy wskazują jako znany im na co najmniej komunikatywnym poziomie. Pierwszym jest rosyjski – wskazało go 90 proc. ankietowanych – drugim angielski (55 proc.), czwartym niemiecki (6 proc.).
Dwie trzecie z uchodźców (63 proc.) chce podjąć zatrudnienie w Polsce, co piąta (20 proc.) osoba – utrzymywać się z własnych środków bez pracy, a zaledwie 6 proc. zamierza ubiegać się o status uchodźcy. 11 proc. odpowiedziało, że utrzyma się w jeszcze inny sposób lub że nie zamierza podejmować pracy w Polsce.
Autor Mateusz Kucharczyk | EURACTIV.pl