Pomimo niepokojów związanych z wojną handlową na linii USA–UE oraz zmiennością na światowych giełdach, uczestnicy rynku zbóż i oleistych nie ulegają panice. Początkowe spadki cen po ogłoszeniu nowych ceł przez Donalda Trumpa zostały szybko skorygowane, ponieważ uznano, że popyt globalnych konsumentów na żywność pozostaje stabilny.
Stany Zjednoczone zrezygnowały z nakładania dodatkowych ceł na Meksyk i Kanadę, czyli dwóch głównych odbiorców amerykańskich zbóż. To złagodziło nieco napięcia na rynku.
Pogoda znów odgrywa kluczową rolę
Coraz większy wpływ na notowania zaczynają mieć nieprzewidywalne warunki pogodowe:
- Powodzie w Delcie i Środkowym Zachodzie USA opóźniły siewy kukurydzy i soi.
- Przymrozki w Kansas i w rejonie Morza Czarnego wpłynęły negatywnie na rozwój pszenicy.
- Wschodnia Europa i południowa Ukraina odnotowały znaczne ochłodzenia, co może prowadzić do zmniejszenia plonów pszenicy.
- W Argentynie weekendowe przymrozki mogły uszkodzić kukurydzę i soję.
- W Brazylii utrzymują się opady poniżej normy w regionach centralnych, co wpływa na proces zapylania kukurydzy.
USDA: gorszy start sezonu dla pszenicy ozimej
Od 7 kwietnia USDA rozpoczęło publikację cotygodniowych raportów „Crop Progress”. Pierwsze dane nie napawają optymizmem:
- Tylko 48% upraw pszenicy ozimej oceniono jako dobre lub doskonałe, podczas gdy rok temu było to 56%.
- Zaawansowanie zasiewów kukurydzy sięga zaledwie 2% planowanego areału, co oznacza opóźnienie względem zeszłego sezonu.
- Siewy pszenicy jarej obejmują 3% powierzchni, co jest zbliżonym wynikiem do ubiegłego roku.
Podsumowanie: czynniki fundamentalne znów kluczowe
Mimo napięć geopolitycznych i celnych, rynek zbóż i rzepaku pozostaje względnie odporny, a uwaga inwestorów skupia się na czynnikach fundamentalnych, zwłaszcza pogodzie i tempie siewów.
W kolejnych tygodniach kluczowe będą kolejne raporty USDA oraz prognozy pogodowe dla USA, Ameryki Południowej i regionów Morza Czarnego.
