Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował wnioski o uchylenie immunitetów posłów Jana Krzysztofa Ardanowskiego (Republikanie), Krzysztofa Szczuckiego (PiS) oraz europosła PiS Daniela Obajtka. Jak poinformowała rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak, wnioski są związane z zarzutami dotyczącymi nadużyć i nieprawidłowości w ich działalności publicznej.
Zarzuty wobec Ardanowskiego
Śledztwo dotyczące Jana Krzysztofa Ardanowskiego obejmuje nieprawidłowości w działaniach Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) w latach 2018-2019. Kluczowe zarzuty obejmują zlecenie skupu jabłek firmie Eskimos bez przetargu oraz udzielenie gwarancji kredytowych spółdzielni Bielmlek.
Rzeczniczka PG podkreśliła, że Ardanowski jako minister rolnictwa miał „nie dopełnić swoich obowiązków i przekroczyć swoje uprawnienia w nadzorze nad KOWR”.
Ardanowski zaprzecza tym zarzutom, argumentując, że działał w interesie publicznym. Twierdzi, że bez udzielonych gwarancji finansowych Eskimos i Bielmlek mogłyby upaść, co, jego zdaniem, byłoby korzystne dla firm zagranicznych. Były minister uważa, że sprawa ma podłoże polityczne i jest związana z jego aktywnością w nowym ugrupowaniu politycznym.
Szczucki pod ostrzałem za działania w RCL
Zarzuty wobec Krzysztofa Szczuckiego, byłego prezesa Rządowego Centrum Legislacji (RCL), dotyczą zarządzania strukturą organizacyjną tej instytucji. Według prokuratury Szczucki miał powołać nowy wydział i zatrudnić osoby bez konkursu, co uznano za działanie na rzecz osiągnięcia korzyści osobistej.
Sam Szczucki na portalu X (dawniej Twitter) określił wniosek o uchylenie jego immunitetu jako „polityczne szykany”. Podkreślił, że zarzuty nie mają podstaw prawnych ani faktycznych, i zapowiedział, że podejmie odpowiednie kroki prawne, aby sprawa została szybko wyjaśniona.
Wniosek @Adbodnar w sprawie mojego immunitetu wpisuje się w szykany polityczne obecnej władzy wobec opozycji. Zarzut nie ma podstaw ani faktycznych ani prawnych. Wielokrotnie już to publicznie wyjaśniałem. Po dokładnej analizie wniosku podejmę decyzję co do dalszych działań…
— Krzysztof Szczucki (@KrzSzczucki) December 19, 2024
Obajtek i umowy Orlenu na celowniku
W przypadku Daniela Obajtka, wniosek dotyczy jego działań jako prezesa Orlenu. Prokuratura zarzuca mu zawarcie dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wcześniej obsługującą jego ochronę osobistą. Zdaniem PG, środki Orlenu miały być wykorzystane do finansowania inwigilacji polityków opozycji.
Obajtek stanowczo zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je „absurdalnymi i politycznymi”. Twierdzi, że prokuratura działa na zlecenie swoich przełożonych, a cała sprawa jest motywowana politycznie.
Dymisja ministra Wieczorka w atmosferze grubego skandalu? Maraton podwyżek dla wszystkich? Setki milionów z KPO dla pani Kulczyk? Spadek zysków spółek Skarbu Państwa o 83%? Najniższa wycena ORLENU od lat? Zamach stanu w PKW?
Nie można dopuścić, żeby przez święta o tym…
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) December 19, 2024
Kolejny etap postępowania
Jak wyjaśniła prok. Adamiak, uchylenie immunitetu jest koniecznym krokiem przed postawieniem formalnych zarzutów. Podkreśliła, że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na możliwość popełnienia przestępstwa, ale ostateczna decyzja należy do odpowiednich instytucji — Sejmu oraz Parlamentu Europejskiego.
Konflikt polityczny czy realne zarzuty?
Sprawa uchylenia immunitetów wzbudza szerokie kontrowersje, zarówno wśród opinii publicznej, jak i na scenie politycznej. Zarzuty wobec polityków mogą mieć istotne konsekwencje dla ich dalszej kariery oraz wizerunku ich ugrupowań. Jednocześnie część komentatorów wskazuje na możliwe podłoże polityczne działań prokuratury, co wpisuje się w trwające napięcia między obozem rządowym a opozycją.
Dalszy rozwój wydarzeń zależy od decyzji parlamentarnych, które przesądzą o możliwości postawienia zarzutów przez prokuraturę.