Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski apeluje o pilne i długofalowe działania rządu w obliczu pogłębiającego się kryzysu w polskim rolnictwie. W rozmowie z Radiem Plus przedstawił konkretne propozycje, które – jego zdaniem – mogą uratować wiele gospodarstw przed upadkiem.

Dwa kierunki: szybka pomoc i strategia na lata
– Ja mam to dokładnie przemyślane i wiem, co powinien robić rząd w obliczu zaistniałej sytuacji w rolnictwie – podkreśla Ardanowski. Jego zdaniem nie da się naprawić wieloletnich zaniedbań „przez pstryknięcie palcami”, dlatego konieczne są działania dwutorowe: krótkoterminowe i strategiczne.
Krótkoterminowo: gotówka, prolongaty i rekompensaty
Najpilniejsze potrzeby to wsparcie finansowe dla zadłużonych gospodarstw. – Muszą rolnicy otrzymać jakieś pieniądze, bo pozrywały się płatności i zdolności kredytowe – mówi były minister.
Wskazuje, że najbardziej zagrożone są gospodarstwa inwestujące w rozwój, które teraz nie mają środków na spłatę rat kredytów. – Raty jesienne trzeba liczyć w setkach milionów złotych. To jeszcze nie są miliardy, ale pomoc musi być natychmiastowa – zaznacza.
Proponuje m.in.:
- Prolongatę kredytów bankowych, wynegocjowaną przez państwo
- Wsparcie w opłacaniu podatku rolnego i składek KRUS
- Rekompensaty dla gmin za utracone dochody z podatków
– Spłata kredytu kredytem to tylko przesunięcie bankructwa w czasie – ostrzega Ardanowski.
Biogazownie i biomasa: wykorzystać potencjał surowców
Wśród działań „na szybko” były minister wskazuje także zwiększenie wykorzystania nieżywnościowych surowców rolniczych. – Pełną parą powinny pracować biogazownie – apeluje. Choć obecnie jest ich niewiele, to jego zdaniem powinny produkować biometan do celów energetycznych.
Proponuje także:
- Zwiększenie produkcji biopaliw z krajowych surowców, zamiast importu np. spirytusu z Brazylii
- Wykorzystanie części zbóż jako paliwa w elektrociepłowniach, szczególnie owsa, który przy obecnych cenach jest tańszy niż miał węglowy, mimo podobnej kaloryczności
– To są absurdy, które trzeba szybko naprawić – komentuje.
Strategicznie: eksport i dyplomacja gospodarcza
Ardanowski podkreśla, że równolegle trzeba wdrożyć działania strategiczne, które – jak twierdzi – zostały zatrzymane po jego odejściu z resortu. Kluczowe znaczenie ma zwiększenie możliwości eksportowych polskiego rolnictwa.
– Dyplomacja musi szukać nowych rynków zbytu, ale nie przez akcje promocyjne typu „Go China”, tylko przez wysłanie radców rolnych do kluczowych regionów świata – mówi. Wskazuje na Chiny, Indie, kraje ASEAN, Afrykę i Bliski Wschód jako obszary o dużym potencjale.
„Nie ma czasu na zwłokę”
Były minister nie ukrywa, że sytuacja jest poważna. – Jeśli nie podejmiemy działań natychmiast, wiele gospodarstw nie przetrwa do wiosny – ostrzega. Jego zdaniem rolnictwo potrzebuje nie tylko doraźnych zastrzyków gotówki, ale także długofalowej wizji i konsekwentnej polityki państwa.