Prokuratura Regionalna w Warszawie we wtorek postawiła zarzuty Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu, byłemu ministrowi rolnictwa. Dotyczą one przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Polityk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Uchylenie immunitetu i reakcja Ardanowskiego
Jeszcze w lutym Sejm uchylił immunitet Ardanowskiemu. Były minister rolnictwa od początku sprzeciwiał się zarzutom, określając je jako „absurdalne” i „krzywdzące”. Podkreślał, że jego działania nie doprowadziły do strat dla Skarbu Państwa i że cała sprawa ma charakter polityczny.
Szczegóły postępowania
Śledztwo obejmuje lata 2018-2019. Według prokuratury działania Ardanowskiego miały skutkować stratami w wysokości 100 mln zł i 30 mln zł. Zarzuty dotyczą m.in. Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oraz udzielonych w 2018 roku gwarancji finansowych dla spółki Eskimos S.A. na skup jabłek przemysłowych. Straty KOWR w tej sprawie oszacowano na ponad 40 mln zł. Dodatkowo śledczy badają także finansowanie Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek, co miało doprowadzić do kolejnych niecelowych wydatków na kwotę 30 mln zł.
Ponad 60 osób z zarzutami
W ramach śledztwa zarzuty usłyszało już ponad 60 osób, w tym członkowie zarządu Eskimos S.A. oraz przedstawiciele Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. Prokuratura nie wyklucza dalszych działań w tej sprawie.