Afrykański pomór świń (ASF) nie daje o sobie zapomnieć. Inspekcja Weterynaryjna potwierdziła czwarte ognisko tej groźnej choroby u świń w Polsce w 2025 roku. Wirus ponownie pojawił się na wschodzie kraju – tym razem w pobliżu miejscowości Stoczek w powiecie radzyńskim (woj. lubelskie, gmina Czemierniki).
Choć szczegóły dotyczące wielkości stada i charakteru gospodarstwa nie zostały jeszcze ujawnione, wiadomo już, że potwierdzony przypadek oznacza kolejne poważne wyzwanie dla służb weterynaryjnych i hodowców trzody chlewnej w regionie.
Gdzie wybuchły wcześniejsze ogniska ASF w 2025 roku?
- 1. ognisko ASF wykryto 23 czerwca w Sychowie (woj. pomorskie).
- 2. ognisko pojawiło się w Nowym Pawłowie (woj. lubelskie).
- 3. ognisko, potwierdzone 8 lipca, zlokalizowano w Chaławach (woj. wielkopolskie).
W tych trzech przypadkach łącznie utrzymywano 3327 świń, co pokazuje skalę ryzyka i potencjalnych strat ekonomicznych.
Teraz do tej listy dopisujemy czwarte ognisko – Stoczek w Lubelskiem, co ponownie koncentruje uwagę na wschodnich województwach jako rejonach szczególnego zagrożenia.
ASF – realne zagrożenie, które nie odpuszcza
W 2024 roku w Polsce odnotowano aż 44 ogniska ASF u świń. W 2025 roku tempo pojawiania się nowych przypadków sugeruje, że sytuacja wcale nie uległa trwałej poprawie. Wirus nie tylko powraca w rejonach znanych z wcześniejszych zakażeń, ale pojawia się także w nowych lokalizacjach, co utrudnia skuteczne przeciwdziałanie.
W przypadku ASF u świń każde nowe ognisko oznacza likwidację całego stada, restrykcyjne środki bioasekuracyjne w promieniu kilku kilometrów oraz poważne konsekwencje gospodarcze dla hodowców.
Co dalej?
Służby weterynaryjne podejmują działania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa. Trwają kontrole i wprowadzane są strefy zapowietrzenia i zagrożenia. Rolnicy w całym kraju – zwłaszcza w rejonach podwyższonego ryzyka – powinni zwiększyć czujność i rygorystycznie przestrzegać zasad bioasekuracji.