W tym roku niespodziewanie szybko w uprawach kukurydzy pojawiła się stonka kukurydziana. Jak oceniają eksperci z Instytutu Ochrony Roślin to najwcześniejszy termin w całej, niemal 10-letniej, historii obecności gatunku w Polsce.
Jak wynika z sygnalizacji agrofagów prowadzonej w Krzeczowicach (woj. podkarpackie) przez Instytut Ochrony Roślin PIB, na polu prowadzonym w monokulturze odłowiono na pułapkę feromonową 30 chrząszczy stonki kukurydzianej.
W najbliższych tygodniach należy spodziewać się wzmożonej liczebności tych szkodników.
Do chemicznego zwalczania stonki kukurydzianej można zastosować m.in.:
- Proteus 110 OD
- Rumo 30 WG
- Sakarb 30 WG
- Steward 30 WG
Występowanie stonki kukurydzianej mogą ograniczyć także odpowiednie zabiegi agrotechniczne.
– Do takich zabiegów należą: płodozmian (unikanie siewu soi przed i po kukurydzy), dobór odmian o rozbudowanym systemie korzeniowym, izolacja przestrzenna (m.in. od pól kukurydzy prowadzonych w monokulturze), zwalczanie chwastów, rozdrabnianie resztek pożniwnych, a także głęboka orka jesienna – wyjaśnia dr hab. inż. Paweł K. Bereś, prof. nadzw. z Instytutu Ochrony Roślin.
Zachodnią kukurydzianą stonkę korzeniową zalicza się do najgroźniejszych szkodników kukurydzy na świecie.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. dr hab. inż. Paweł K. Bereś