Hodowla bydła zamiast świń – taką receptę dla gospodarstw, które zaprzestały produkcji trzody chlewnej w związku z ASF przygotował resort rolnictwa.
W materiałach ministerstwa rolnictwa przygotowanych na posiedzenie komisji rolnictwa, która odbędzie się dziś, czytamy, że „najbardziej realną alternatywą dla gospodarstw, które zaprzestały lub rozważają zaprzestanie hodowli trzody chlewnej może stanowić przestawienie się na chów bydła czystych ras mięsnych”.
Zdaniem Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na opinię którego powołuje się resort rolnictwa, za takim rozwiązaniem przemawiają przede wszystkim niskie wymogi środowiskowe bydła ras mięsnych w zakresie budynków gospodarskich.
Rozwój eksportu
Poza tym perspektywy rozwoju hodowli bydła mięsnego są dobre. Jak zauważa resort rolnictwa, główną siłą napędową i szansą dla tego kierunku produkcji jest rozwijający się eksport wołowiny.
Dobre warunki hodowli
– Duże znaczenie mają również sprzyjające warunki naturalne do hodowli bydła — udział trwałych użytków zielonych (łąk i pastwisk) w województwie podlaskim, wschodniej części województwa mazowieckiego i północnej lubelskiego – uzasadnia IERiGŻ.
Dopłaty do bydła
Eksperci zwracają uwagę, że producenci bydła otrzymują w ramach systemu płatności bezpośrednich płatności do krów i bydła (maksymalnie do 20 sztuk bydła i maksymalnie do 20 sztuk krów). W 2017 r. stawki płatności wyniosły 291,03 zł/szt. do bydła i 371,46 zł/szt. do krów.
oprac. Kamila Szałaj, fot. flickr.com