Policjanci z garwolińskiej drogówki często przypominają o tym, że jazda pod wpływem alkoholu, bez względu na to jakim pojazdem się poruszamy, jest bardzo niebezpieczna. Przekonał się o tym 60-latek, który stracił panowanie nad ciągnikiem i wjechał nim do przydrożnego rowu. W organizmie miał prawie 2 promile alkoholu. Policjanci ustalili też, że mężczyzna nie posiada w ogóle prawa jazdy.
„Dyżurny garwolińskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu drogowym w Ryczyskach z udziałem ciągnika rolniczego. Na miejsce pojechali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego. Funkcjonariusze zastali pojazd w rowie oraz 60-latka, który jak się później okazało, wcześniej nim kierował. Policjanci wstępnie ustalili, że mężczyzna stracił panowanie nad maszyną i wjechał do rowu. Z relacji świadków wynikało, że kilkukrotnie odchodził i wracał na miejsce zdarzenia, prawdopodobnie szukając sposobu na wyciągniecie pojazdu z rowu. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie. W rozmowie z policjantami przyznał, że pił wcześniej alkohol i wsiadł za kierownice pod jego wpływem. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się też, że 60-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego nie posiada w ogóle uprawnień do kierowania” – relacjonuje mł. asp. Małgorzata Pychner.
O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.
mł. asp. Małgorzata Pychner
Źródło i fot.: KPP Garwolin