Dwa miesiące – tyle w najlepszym przypadku potrwa ograniczenie dostaw wieprzowiny z Unii do Rosji – powiedział Siergiej Dankwert, szef rosyjskiego sanepidu. Embargo trwa od końca stycznia.
Dankwert powiedział, że Rosja żąda od Komisji Europejskiej „regionalizacji” – podzielenia obszaru UE w zależności od szerzenia się choroby.
– Minimalna regionalizacja to Łotwa, Litwa, Estonia i Polska – oświadczył i dodał, że wieprzowina z tych krajów powinna być objęta zakazem wwozu na terytorium Unii Celnej (Rosja, Białoruś, Kazachstan).
Oświadczył następnie, że w strefie ryzyka znajdują się też: Holandia, Niemcy, Czechy, Węgry i Rumunia. Uznał, że takie kraje jak Włochy, Portugalia, Dania i Hiszpania mogłyby dostarczać do Rosji swoją wieprzowinę pod warunkiem spełnienia Rosyjskich wymogów.
Czytaj także:
Jak duże będą koszty rosyjskiego embarga?
Afrykański pomór świń atakuje dziki
Rosja nakazuje, Białoruś wykonuje – zakaz wwozu ziemniaków wprowadzony!
Moskwa w końcu stycznia zażądała od UE wstrzymania wystawiania certyfikatów na wieprzowinę wysyłaną do Rosji, co oznacza w praktyce wprowadzenie zakazu importu. Powodem było wykrycie na Litwie ognisk afrykańskiego pomoru świń.
UE eksportuje rocznie do Rosji 500 tys. ton wieprzowiny, co stanowi ok. 30 proc. całego unijnego eksportu tego mięsa.
Źródło: TVP Info,
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu