Na światowych giełdach paliw ropa naftowa w mijającym tygodniu zaczęła odrabiać niedawne spadki, ale zwyżki cen surowca nieprędko znajdą odzwierciedlenie na polskim rynku paliw. Na krajowych stacjach kończą się wakacyjne promocje, ale e-petrol.pl ma dobre wiadomości, bowiem w najbliższych dniach nie grożą nam podwyżki w przypadku paliw podstawowych.
Na hurtowym rynku paliw znów mamy do czynienia z niewielkimi zmianami. Krajowe rafinerie z Płocka i Gdańska na przestrzeni tygodnia czterokrotnie ogłaszały nowe cenniki. Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 u polskich producentów wynosi obecnie 4637,80 zł netto za 1000 litrów – to o 26 zł mniej niż przed tygodniem. W przypadku oleju napędowego obserwowaliśmy podwyżkę o 22 zł do poziomu 4727,40 zł za 1000 litrów.
Na początku sierpnia w rafineriach ceny obu paliw podstawowych się zrównały, po czym olej napędowy znów zaczął być droższy od benzyny. Zmiana tej relacji jest też widoczna na stacjach paliw, tam bowiem diesel kosztuje nieco więcej niż popularna „95”.
Z analizy detalicznych cen paliw w Polsce przeprowadzonej przez e-petrol.pl w środę (28 sierpnia) wynika, że po raz kolejny potaniały benzyny o 5-6 groszy na litrze, spadek cen widoczny był także w przypadku diesla (5 groszy). Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 wynosiła w tym tygodniu 6,27 zł za litr, a olej napędowy kosztował średnio w kraju 6,29 zł. W przypadku LPG krajowa cena ustabilizowała się na poziomie 2,81 zł. Autogaz konsekwentnie drożeje, co jest konsekwencją specyfiki dostaw LPG do Polski i zbliżającej się ku końcowi możliwości importowania tego paliwa z Rosji.
Pomimo końca promocji na stacjach jest szansa na spadki
Z prognoz e-petrol.pl wynika, że w sobotę zarówno Orlen, jak i Aramco Fuels Poland wprowadzą modyfikacje do swoich cenników hurtowych, ale będą one na tyle niewielkie, że nie wpłyną na kierunek zmian cen na stacjach.
W ostatnich tygodniach tempo spadków cen paliw podstawowych na stacjach przyspieszyło. Kierowcy w trakcie wakacji byli jednak z pewnością bardziej skupieni na tym, aby skorzystać z promocji, jakie obowiązywały w popularnych sieciach stacji paliw, a te były atrakcyjne, bowiem można było zaoszczędzić nawet 45 groszy na litrze.
Najbliższy weekend to także ostatnia okazja, aby w promocyjnych cenach napełnić bak na większości stacji znanych marek, ale analiza e-petrol.pl wskazuje, że na początku września kierowcy mogą liczyć na obniżki cen regularnych benzyny i oleju napędowego.
Z najnowszej prognozy cen paliw e-petrol.pl wynika, że już po niedzieli najpopularniejszą benzynę bezołowiową średnio powinniśmy tankować średnio po 6,12-6,25 zł za litr, podczas gdy za tę samą ilość oleju napędowego właściciele samochodów z silnikiem wysokoprężnym wydadzą 6,12-6,25 zł. Na obniżki nie mogą natomiast liczyć tankujący autogaz – w przyszłym tygodniu przeciętnie w kraju za litr tego paliwa będzie się płacić 2,80-2,87 zł.
Cena ropy naftowej waha się w rejonie 80 dolarów
Końcówka sierpnia na rynku naftowym charakteryzowała się brakiem jasno określonego kierunku zmian notowań surowca. Spadki przeplatały się ze wzrostami, ale cena ropy nie oddalała się istotnie od poziomu 80 dolarów. Najwięcej za baryłkę ropy Brent w mijającym tygodniu płacono w trakcie wtorkowego handlu, kiedy kosztowała 81,59 USD. Najniższa cena została zanotowana dzień później na poziomie 77,95 USD/bbl. W piątkowe przedpołudnie notowania surowca na giełdzie w Londynie pozostają w bezpośredniej bliskości poziomu 80 dolarów.
Handel na rynku naftowym charakteryzuje obecnie spora zmienność, bo inwestorzy mają problem z jednoznaczną oceną bieżącej sytuacji. Z jednej strony mamy zagrożenia dla podaży ropy, związane z napiętą sytuacją polityczną na Bliskim Wschodzie i notowany w ostatnich dniach realny spadek wydobycia w Libii. Do tego dochodzą oczekiwania dotyczące obniżki stóp procentowych w Stanach na najbliższym posiedzeniu amerykańskich władz monetarnych. Z drugiej strony ze światowej gospodarki napływają niepokojące sygnały. Szczególne obawy budzi sytuacja w Chinach, gdzie nie widać oznak gospodarczego przyspieszenia, co już odbija się negatywnie na popycie na produkty naftowe w tym kraju.
Źródło: Gabriela Kozan, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl