W mijającym tygodniu na stacjach paliw w Polsce obserwowaliśmy dalszy spadek cen benzyny, która tanieje nieprzerwanie od początku czerwca. Więcej płacimy natomiast za tankowanie oleju napędowego, ale podwyżka nie była duża. Podobne tendencje cenowe na detalicznym rynku paliw powinny się utrzymać także w końcówce lipca.
W ostatnich dniach w mediach zajmujących się tematyką motoryzacyjną głośnym echem odbiła się zapowiedź wprowadzenia na polskim rynku od 2024 roku benzyny E10. W tym paliwie zawartość biokomponentu w postaci etanolu może wynosić maksymalnie 10 proc., wobec obecnego maksimum wynoszącego 5 procent. Taka zmiana budzi obawy kierowców, ale nie są one chyba do końca uzasadnione. Benzyna E10 od lat jest paliwem normatywnym w Unii Europejskiej, które w ostatnich latach upowszechniło się na wielu rynkach. Tankują ją kierowcy w Belgii, Holandii czy Francji, ale też w Bułgarii, Rumunii czy na Litwie i w tych krajach nie odnotowano problemów związanych z zastosowaniem benzyny ze zwiększoną ilością biokomponentu.
Rafinerie obniżają ceny
Producenci paliw w tym tygodniu obniżali hurtowe ceny paliw i nie przeszkodziły im w tym nawet rosnące notowania ropy naftowej na światowych giełdach. Metr sześcienny 95-oktanowej benzyny w rafineriach jest dzisiaj średnio wyceniany na 6523,20 zł. To cena o 274,60 zł niższa niż w ubiegły piątek. Olej napędowy w tym samym okresie potaniał o 116 złotych i kosztuje średnio 6928,20 zł/metr sześcienny. To najniższa cena diesla w oficjalnych cennikach rafinerii od początku czerwca tego roku.
Benzyna na stacjach najtańsza od maja
W najnowszym badaniu detalicznych cen paliw, realizowanym przez e-petrol.pl i użytkowników aplikacji tuTankuj, zanotowaliśmy 7-groszowy spadek cen 95-oktanowej benzyny i 3-groszową podwyżkę cen oleju napędowego. Aktualnie litr benzyny średnio kosztuje w Polsce 7,44 zł/l i jest to najniższa cena od końca maja tego roku. Diesel jest średnio wyceniany na 7,59 zł/l. Na poziomie z ubiegłego tygodnia utrzymała się cena autogazu, która nadal wynosi 3,39 zł/l.
Prognozowane przez e-petrol.pl na koniec lipca przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 7,23-7,37 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, 7,58-7,71 zł/l dla oleju napędowego i 3,35-3,43 zł/l autogazu.
Przeplatanka nastrojów
W ostatnich dniach ceny surowca podlegały dużym fluktuacjom – najpierw cena surowca rosła, aby pod koniec tygodnia tanieć. Na początku tygodnia rozwiały się nadzieje wiązane z podróżą prezydenta USA Joe Bidena do Arabii Saudyjskiej, która nie przyniosła oczekiwanych deklaracji ze strony czołowego producenta OPEC odnośnie wspierania gospodarek Zachodu w sytuacji gwałtownej zwyżki cen ropy, a także w opanowaniu inflacji.
Problemem dla zachodniej Europy może też być obniżający się poziom wody w Renie – kluczowej arterii tranzytowej Niemiec, a brak spławności ogranicza możliwość tranzytu naftowego, a to będzie zapewne mogło odbijać się na cenach paliw w kolejnych tygodniach.
Jeśli chodzi o uzasadnienie spadków, które nastąpiły później można szukać przyczyn w obawach o podwyżki stóp przez wiele banków centralnych, co może wpływać negatywnie na poziom popytu na rynkach. Dodatkowo Farhat Bengdara, szef libijskiego Narodowego Koncernu Naftowego (NOC) podjął decyzję o wznowieniu prac na niektórych zamkniętych polach i portach, co mogłoby poprawiać sytuację zaopatrzeniową Europy, która próbuje się odciąć od surowca pochodzenia rosyjskiego.
W tym kontekście ciekawa jest dzisiejsza informacja agencji Reutera, według której dynamicznie rośnie zainteresowanie inwestowaniem w afrykańskie projekty energetyczne. Firmy energetyczne rozważają projekty o łącznej wartości 100 miliardów dolarów na tym kontynencie – szacuje agencja. To zapewne będzie sporo zmieniać w globalnej geografii surowcowej w obliczu odchodzenia od importu ropy z Rosji.
Źródło: Grzegorz Maziak, Jakub Bogucki, e-petrol.pl