Producenci ziemniaków nie odpuszczają. Dziś rozmawiają z ministrem rolnictwa, a jutro organizują kolejny protest. Walczą przede wszystkim o ograniczenie importu ziemniaków do Polski.
Unia Warzywno Ziemniaczana nie przestaje walczyć o poprawę sytuacji rolników. Do tej pory odbyły się trzy protesty: w ubiegłym tygodniu w Błaszkach, Wróblewie i wczoraj w Warcie. Ich uczestnicy domagali się m.in. ograniczenia niekontrolowanego importu ziemniaków i warzyw do Polski, wzmożonych kontroli fitosanitarnych importowanych produktów rolnych oraz wprowadzenia niezapowiedzianych kontroli w polskich firmach handlujących produktami rolnymi.
Kolejne strajki odbędą się jutro. Rolnicy zamierzają blokować drogę Ostrów Wielkopolski-Kalisz w godzinach 10.00-12.00. Protestujący będą chodzić po przejściu dla pieszych przy salonie Mercedesa w Ociążu. Równolegle w tych samych godzinach odbędzie się strajk na drodze krajowej nr 12 w Błaszkach. Manifestacje mają być organizowane także w okolicach Środy Wielkopolskiej i Kujawach, ale póki co nie ma jeszcze wyznaczonego terminu.
Minister spotka się z rolnikami
Z kolei dziś po południu w resorcie rolnictwa ma dojść do spotkania przedstawicieli Unii Warzywno Ziemniaczanej z ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem.
– To nie będzie łatwa rozmowa bo widać, że różnica zdań jest duża. Ministerstwo będzie musiało zmierzyć się z prawdziwymi rolnikami. Każdy wie, że walczy o być albo nie być dla całej polskiej wsi. Polska wieś to produkcja warzyw i ziemniaków. Na ustępstwa nie ma miejsca. Minister musi zrozumieć co zatruwa funkcjonowanie rolnictwa w Polsce. Nie pozwolimy na traktowanie nas po macoszemu – zapowiada lider Unii Warzywno Ziemniaczanej Michał Kołodziejczak.
Również dziś rolnicy udadzą się do Kancelarii Premiera, by złożyć petycję do premiera rządu Mateusza Morawieckiego.
Kamila Szałaj, fot. Facebook.com/UniaWarzywnoZiemniaczana