Aktualnie zagrożeniem dla zwierząt nie jest tyko woda z Odry, ale również rozkładające się śnięte ryby, w których może dochodzić do namnażania się patogennej flory bakteryjnej – mówi prof. Kamila Glińska-Suchocka z Katedry Chorób Wewnętrznych z Kliniką Chorób Koni, Psów i Kotów UPWr.
Odra jest dla regionu najważniejszym centrum bioróżnorodności. Skutki tego, co się wydarzyło, odczuwać będziemy jeszcze przez wiele lat. Dlatego naukowcy UPWr, eksperci od ryb, ptactwa, bioróżnorodności czy rewitalizacji rzek, w cyklu poświęconym Odrze odpowiedzą na nurtujące nas pytania, opowiedzą o rzece i spróbują nakreślić scenariusze dotyczące jej przyszłości.
Kontakt z substancjami toksycznymi dla zwierząt
Prof. Kamila Glińska-Suchocka z Katedry Chorób Wewnętrznych z Kliniką Chorób Koni, Psów i Kotów UPWr:
Dopóki nie będzie wiadomo co ostatecznie jest przyczyną śnięcia ryb w Odrze, dopóty terapia ewentualnych zatruć u zwierząt domowych będzie znacznie utrudniona. Lekarze weterynarii przyjmując zwierzęta, u których wystąpiły objawy chorobowe po kontakcie z wodą Odry, muszą wykonać kompleksową diagnostykę w celu oceny ich stanu zdrowia. Kontakt z substancjami toksycznymi lub szkodliwymi dla zwierząt może wywołać szeroki wachlarz objawów klinicznych związanych z uszkodzeniem: skóry, układu pokarmowego, trzustki, wątroby, nerek, a w niektórych przypadkach nawet z niewydolnością wielonarządową. Należy pamiętać, że niektóre substancje dostając się do organizmu mogą przenikać przez barierę krew-mózg i powodować uszkodzenie układu nerwowego objawiające się np.: zaburzeniami świadomości, problemami z poruszaniem, drgawkami. W związku z powyższym lekarz weterynarii, chcąc ocenić stan zwierzęcia podejrzanego o zatrucie, musi postępować zgodnie z planem badania klinicznego, czyli: przeprowadzić wywiad, wykonać badanie kliniczne, przeprowadzić kompleksowe badania laboratoryjne krwi, przeprowadzić diagnostykę obrazową (RTG, USG) oraz w niektórych przypadkach wykonać badanie moczu i kału.
Złote algi wydzielają toksyny
Wymieniane najczęściej „złote algi” wydzielają toksyny, które są szkodliwe dla ryb i innych organizmów, które oddychają za pomocą skrzeli. Toksyczność wobec ssaków i innych kręgowców nie jest do końca zbadana, dlatego zalecam dużą ostrożność.
Dodatkowo należy podkreślić, że aktualnie zagrożeniem dla zwierząt nie jest tyko woda z Odry, ale również rozkładające się śnięte ryby, w których może dochodzić do namnażania się patogennej flory bakteryjnej. W przypadku zjedzenia takich ryb przez zwierzę może dojść do silnego zatrucia, które przy tak wysokich temperaturach jakie aktualnie panują przebiega ono znacznie ostrzej i może stanowić duże zagrożenie dla życia zwierzęcia.
Jakie objawy powinny zaniepokoić właściciela psa?
Każde objawy, które pojawiły się nagle, zwłaszcza w sytuacji kiedy podejrzewamy, że zwierzę mogło mieć kontakt z substancją szkodliwą lub toksyczną. Może to być świąd, wymioty, biegunka, spadek apetytu, zmniejszenie aktywności zwierzęcia, drgawki. Tak naprawdę nie wiemy z jakimi substancjami nasze zwierzę mogło mieć kontakt, więc objawy mogą mieć różny charakter. Jeżeli nas coś zaniepokoi, zaobserwujemy nagłą zmianę w zachowaniu zwierzęcia, lepiej jak najszybciej zgłosić się do lekarza weterynarii. Na pewno nie należy czekać, ponieważ im szybciej choroba zostanie rozpoznana, tym większe szanse mamy na jej wyleczenie.
W przychodni dla psów i kotów Katedry Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów UPWr diagnozowanych jest wiele psów i kotów z różnymi objawami klinicznymi, jednak na podstawie wywiadu przeprowadzonego z właścicielem ustalono, że żadne ze zwierząt nie kąpało się w Odrze, ani nie piło z niej wody. Najprawdopodobniej związane jest to z tym, że po pierwszych komunikatach informujących o możliwości zatrucia wody w rzece właściciele unikali spacerów ze zwierzętami w jej okolicy i nie puszczali ich ze smyczy. Dla bezpieczeństwa powinni unikać ich dalej.
Źródło: UPWr